Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel i kask upamiętniający Nikiego Laudę

F1: Red Bull szykuje się na możliwe odejście Verstappena. Vettel może wrócić do byłego zespołu

Łukasz Kuczera

Padok F1 żyje możliwym odejściem Maxa Verstappena z Red Bull Racing. W sobotę w Austrii gruchnęła wieść, że w przypadku transferu Holendra do ekipy "czerwonych byków" miałby wrócić Sebastian Vettel.

Ostatnie dni przynoszą szereg informacji na temat kontraktu Maxa Verstappena z Red Bull Racing. Najpierw hiszpańska "Marca" doniosła, że znajduje się w nim klauzula, która umożliwia Holendrowi rozmowy z innymi ekipami, jeśli do przerwy wakacyjnej 21-latek nie wygra wyścigu w F1.

Kolejne informacje w tej sprawie przekazał "Auto Motor und Sport", który twierdzi, że w umowie Verstappena znajduje się też zapis, który umożliwia mu wcześniejsze odejście z Red Bulla w przypadku zajmowania gorszej pozycji niż trzecia w klasyfikacji kierowców F1.

Czytaj także: George Russell nie trafi do Mercedesa

Obawy w Red Bullu związane z odejściem Verstappena mają być na tyle poważne, że szefowie "czerwonych byków" wolą być przygotowani na taki scenariusz. W ich głowach miał narodzić się pomysł związany z powrotem Sebastiana Vettela. Niemiec startował w Red Bullu w latach 2009-2014 i to w jego barwach został czterokrotnym mistrzem świata F1.

Vettel od sezonu 2015 jest związany z Ferrari, ale ostatnio nie radzi sobie najlepiej we włoskim zespole. 31-latek nie tylko nie potrafi rzucić wyzwania Lewisowi Hamiltonowi w walce o tytuł mistrzowski, ale też zaczyna przegrywać wewnętrzną rywalizację z Charlesem Leclercem.

Czytaj także: Williams nie szuka nowego dyrektora technicznego

Ostatnio hiszpańskie media donosiły, że Ferrari prowadzi rozmowy z Fernando Alonso ws. kontraktu na sezon 2020. Miałoby to sugerować, że Vettel jest jedną nogą poza zespołem (czytaj więcej o tym TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu 

< Przejdź na wp.pl