Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Lance Stroll

F1: Lance Stroll nadal ma żal do Williamsa. Zespół wyhamował jego rozwój

Łukasz Kuczera

Wkrótce minie rok odkąd Lance Stroll opuścił Williamsa. Tymczasem Kanadyjczyk ciągle ma sporo żalu względem dawnego zespołu. 21-latek uważa, że kryzys ekipy z Grove zamaskował rozwój jego umiejętności w F1.

Lance Stroll zadebiutował w F1 w barwach Williamsa w roku 2017. Jego zespołowym partnerem był wówczas Felipe Massa, a stajnia z Grove zakończyła rywalizację na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Młody Kanadyjczyk dość niespodziewanie wywalczył też jedno miejsce na podium - w chaotycznym GP Azerbejdżanu.

Jednak rok 2018 był dla Williamsa fatalny, co też odbiło się na wynikach Strolla w F1, bo młody kierowca zanotował spory regres formy. - To nie było dobre i miarodajne porównanie debiutanckiego sezonu do kolejnego. Bo samochód był znacznie gorszy - wyjaśnił Kanadyjczyk w rozmowie z RaceFans.net.

Czytaj także: Racing Point zaprezentował skład na testy F1

Kanadyjczyk trafił do F1 za sprawą pieniędzy ojca i wszyscy oczekiwali od niego progresu w wynikach, który potwierdziłby jego umiejętności. Do tego jednak nie doszło. Również w tym roku, po tym jak trafił on do bardziej konkurencyjnego Racing Point.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski powinien wrócić do Polski i powiedzieć "Teraz ja wam pokażę jak się szkoli" 

- Sam oczekiwałem, że się poprawię w drugim sezonie. Na papierze progres był niewidoczny, bo miałem fatalny samochód. Wiem jednak, że się poprawiłem, że złapałem większe wyczucie samochodu. Byłem w stanie lepiej odblokować potencjał maszyny, wykorzystać jej mocne strony - dodał.

Stroll w tym roku zajmuje 15. miejsce w klasyfikacji kierowców F1. W swoim dorobku ma ledwie 21 punktów. Kierowca z Kanady wierzy jednak, że sezon 2020 będzie dla niego znacznie lepszy.

- Spędzenie kolejnego sezonu z tym samym zespołem, w tym samym środowisku, to spora korzyść. Będę mógł na to pytanie odpowiedzieć w przyszłym roku, ale wydaje mi się, że gdybym pojawił się na wybranych torach F1 ponownie z Racing Point, to pojechałbym znacznie lepiej. Doświadczenie w F1 jest kluczowe, jeśli chodzi o odblokowywanie potencjału maszyny - podsumował Stroll.

Czytaj także: George Russell przyznał się do błędu

Niewykluczone, że w sezonie 2020 kanadyjski kierowca zyska dodatkowy czynnik, który może sprzyjać rozwojowi jego osoby. Może nim być Robert Kubica, który jest przymierzany do roli rezerwowego w Racing Point. Krakowianin miał już okazję poznać Strolla w roku 2018 w Williamsie.

< Przejdź na wp.pl