Twitter / Na zdjęciu: Iwan Kuliak

Rosyjski skandalista wrócił i znów dał o sobie znać. Powiedział czego chce

Mateusz Kozanecki

Gimnastyk Iwan Kuliak oficjalnie powrócił do rywalizacji po rocznym zawieszeniu. W rosyjskich mediach 21-latek wygłosił komentarz na temat startów międzynarodowych i ponownie wywołał burzę.

Iwan Kuliak wzbudził ogromne kontrowersje podczas zawodów Pucharu Świata, które odbyły się w marcu 2022 roku w Dausze. Na podium wszedł wtedy w koszulce z widoczną literą "Z", czyli symbolem popierającym inwazję Rosji na Ukrainę.

Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna (FIG) zdecydowała się na zawieszenie Rosjanina na dwanaście miesięcy. Musiał także oddać nagrodę finansową.

Cała kara okazała się jednak fikcją. Rosjanie zgłosili Kuliaka do zawodów o Puchar Rosji w Kuładze, wystąpił także w Spartakiadzie. Przyznał ponadto, że gdyby miał drugi raz wyjść z literą "Z" na koszulce, zrobiłby to samo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
 

- Myślę, że ta historia mnie wzmocniła. Zarówno psychicznie, jak i fizycznie - powiedział w rozmowie z portalem matchtv.ru.

21-latek oficjalnie wrócił do rywalizacji w piątek (1 września) przy okazji Pucharu Rosji. Kuliak ponownie udzielił kontrowersyjnej wypowiedzi. Tym razem dotyczącej startów międzynarodowych.

- Oczywiście dla sportowca bardzo ważne są występy w zawodach. Jestem za startami międzynarodowymi - wyjaśnił.

Przypomnijmy, że wykluczenie sportowców z Rosji i Białorusi ze startów w imprezach międzynarodowych w ramach sankcji za bestialski atak Rosji na Ukrainę.

Dodajmy, że FIG podjęła decyzję o dopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do międzynarodowych zawodów od 1 stycznia 2024 roku. W połowie września opublikowane zostaną kryteria neutralności, jakie będą musieli spełnić zawodnicy z tych krajów.

Czytaj także:
Potężna awantura w rosyjskiej galerii handlowej
Zero litości. Wielki cios w Rosję i Białoruś

< Przejdź na wp.pl