Newspix / Mateusz Januszek / Kolarze na III etapie Tour de Pologne.

Polski kolarz bohaterem trzeciego etapu Tour de Pologne. Wygrał trzy premie

Marek Bobakowski

Łukasz Owsian mocno napracował się podczas najdłuższego etapu tegorocznego Wyścigu Dookoła Polski. Reprezentant Polski zabrał się do ucieczki, a potem punktował rywali na kolejnych górskich premiach. Wygrał trzy na... trzy, które były na trasie.

Dyrektor sportowy reprezentacji Polski - Tomasz Brożyna - jeszcze przed rozpoczęciem Tour de Pologne zapowiadał jasno, że: "naszym zadaniem będzie walka o koszulki, zabieranie się w ucieczki i próba rozprowadzania Stanisława Aniołkowskiego na etapach, gdzie będą walczyli sprinterzy".

I jak zapowiedział, tak Biało-Czerwoni jadą. Nie inaczej było na najdłuższym etapie tegorocznego wyścigu. W środę (11 sierpnia) kolarze musieli pokonać aż 226 kilometrów, z Sanoka do Rzeszowa. W ucieczkę dnia załapał się Łukasz Owsian i skupił się na walce o koszulkę dla najlepszego górala.

A okazji było sporo. W pierwszej części środowego etapu kolarze jechali w górskim terenie i mieli do pokonania trzy górskie premie. Wszystkie wygrał właśnie Owsian!

 

Polak zdobył komplet punktów i dzięki temu wyjedzie na czwartkowy etap (Tarnów - Bukowina Tatrzańska, 160 km) w białej koszulce w niebiesko-czarne kropki. Koszulce najlepszego "górala".

W Rzeszowie o zwycięstwo etapowe mieli walczyć najlepsi sprinterzy. Tak twierdzili fachowcy. - To powinien być dla mnie dzień lekkiego odpoczynku - mówił Michał Kwiatkowski, który zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej i ma chrapkę na zwycięstwo w całym wyścigu.

I rzeczywiście tak było, chociaż... Jeszcze trzy kilometry przed końcem przed peletonem była trzyosobowa ucieczka. Rozpędzona główna grupa nie dała jednak szans Taco Van Der Hoornowi, Simonowi Clarke'owi oraz Lionelowi Taminiaux. Wchłonęła uciekinierów i byliśmy więc świadkami finiszu z peletonu.

A tutaj najszybszy okazał się Fernando Gaviria. Fantastyczny sprinter z grupy UAE Team Emirates (w tej grupie jeździ Rafał Majka, który przygotowuje się obecnie do startu w Vuelta a Espana) w ostatniej chwili wystawił koło przed i minimalnie wyprzedził Olava Kooija. Trzeci zameldował się Phil Bauhaus. Najlepszy z Polaków - Kwiatkowski - przyjechał na 9. lokacie. 

Aniołkowski, który chciał walczyć o wygraną, przyjechał dopiero na 20. pozycji. Co się stało? - Wybrałem złą ścieżkę, zostałem nieco zamknięty i potem nic nie dało się już zrobić - mówił na gorąco w rozmowie z dziennikarką TVP Sport.

W klasyfikacji generalnej bez zmian. Nadal liderem jest Joao Almeida. "Kwiato" zajmuje czwarte miejsce, mając zaledwie 11 sekund straty do Portugalczyka. 

Czytaj także: Tutaj zobaczysz Tour de Pologne. Transmisje nie tylko w TVP >>
Czytaj także: Tour de Pologne. "Bardzo chciałem wygrać". Niedosyt Michała Kwiatkowskiego >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!
 

< Przejdź na wp.pl