Problemy z pieniędzmi w związku. Wyjazd na igrzyska pod znakiem zapytania
Polscy kolarze torowi i górscy mogą nie pojechać na Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 z powodu braku pieniędzy. - Potrzebowaliśmy tylko drobnej pomocy - mówi prezes PZKol Rafał Makowski.
W Kanadzie o awans na igrzyska ma walczyć nasza drużyna sprinterów, ale na niespełna trzy tygodnie przed startem nie wiadomo czy polscy torowcy pojawią się w Milton. Wszystko z powodu problemów finansowych w PZKol.
Związek obciążony długiem w wysokości 20 mln zł nie otrzymuje wsparcia na przygotowania olimpijskie ani od ministerstwa sportu, ani też od PKOl. O bardzo trudnej sytuacji kadr narodowych i prawdopodobnej absencji Polaków na Pucharze Narodów mówił podczas konferencji prasowej w Warszawie prezes Rafał Makowski.
Szef PZKol odniósł się do słów ministra Sławomira Nitrasa, który ostatnio radził, by działacze kolarscy... "się ogarnęli".
- Nas nie trzeba dodatkowo motywować. Potrzebowaliśmy tylko drobnej pomocy w uzyskaniu środków ministerialnych na finansowanie kadr narodowych elity. Wykonaliśmy gigantyczną pracę, o czym chciałem ministra osobiście poinformować - powiedział Makowski, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Prezes związku kolarskiego zapowiedział, że obecnie trwają poszukiwania "innych możliwości" sfinansowania występu torowców w Kanadzie.
Zobacz:
To koniec. Wielka gwiazda kończy karierę
100 mln zł wyrzucone w błoto? To poszło z naszych pieniędzy