Jeździł za bratem po Polsce. Teraz najlepsi chcą go u siebie

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: bracia Michał i Łukasz
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: bracia Michał i Łukasz

Ostatnie tygodnie były szalone w życiu Michała Kolendy, który jeździł po Polsce, by dopingować grającego o złoty medal młodszego brata. Teraz sam cieszy się dużym zainteresowaniem najlepszych zespołów w kraju. Zdradza rozmowę z Żanem Tabakiem.

- Wszystkie pociągi i samoloty na trasie Wrocław-Gdańsk mam dokładnie opracowane - śmieje się Michał Kolenda, który w ostatnim czasie przejechał mnóstwo kilometrów po Polsce. A wszystko po to, by z trybun dopingować walczącego o złoty medal młodszego brata, Łukasza.

Michał odwiedził Słupsk, Warszawę i Wrocław, gdzie w miniony piątek świętował zdobycie przez brata mistrzostwa Polski (WKS Śląsk Wrocław pokonał Legię Warszawa 4:1). To - dla obu - jest takim zwieńczeniem marzeń z dzieciństwa (obaj swoją przygodę z koszykówką zaczynali w Ełku, później trafili do Sopotu).

- Kiedyś, jak zaczynaliśmy z bratem przygodę z koszykówką w Ełku, to oglądaliśmy wszystkie mecze finałów PLK, mistrzostwa Europy i świata. Wychodziliśmy później na orlik czy boisko za kościołem w Ełku i wyobrażaliśmy sobie, że to my rywalizujemy w takich rozgrywkach. Dlatego gdy jeden z nas rywalizuje na takim etapie, to jest to taki powrót do dziecinnych czasów i marzeń, które właśnie się realizują - komentuje Michał Kolenda.

W sieci wielką furorę zrobiły wspólne zdjęcia braci, którzy wpadli sobie w ramiona po zwycięstwach w Słupsku i Wrocławiu. Te sceny chwytały za serce, pokazując, że obaj mogą na siebie liczyć w każdym momencie.

- Cieszę się, że tę szaloną podróż udało się zwieńczyć złotym medalem. Gdyby tego nie udało się zrobić, to miałbym lekkie pretensje do brata - mówi z uśmiechem na twarzy.

Jaka jego przyszłość?

Przechodząc do spraw sportowych i przyszłości Michała Kolendy należy podkreślić, że koszykarz ma ważny kontrakt z Treflem Sopot na kolejny sezon, ale... są w nim zawarte klauzule, które umożliwiają mu - przy spełnieniu pewnych warunków - przedwczesne rozwiązanie umowy. Reprezentant Polski mówi nam, że decyzji jeszcze nie podjął, cały czas rozważa wszystkie "za" i "przeciw".

- Decyzji jeszcze nie podjąłem. Jestem na etapie rozważania wszystkich "za" i "przeciw" poszczególnych opcji. Czerwiec będzie miesiącem, gdzie wszystko się wyjaśni - zaznacza.

Michał Kolenda: zostanie czy odejdzie z Sopotu?
Michał Kolenda: zostanie czy odejdzie z Sopotu?

Nie jest tajemnicą, że Kolenda cieszy się dużym zainteresowaniem wśród najlepszych zespołów w polskiej lidze. Z naszych informacji wynika, że 25-latka w swoich szeregach widzą przedstawiciele Śląska, Legii i Anwilu, czyli drużyn, które w zeszłym sezonie stały na pudle.

Ale w Sopocie wszyscy - na czele z Żanem Tabakiem - liczą jednak na to, że zawodnik zostanie w zespole na kolejny sezon. Kolenda miał już okazję rozmawiać z Chorwatem. Nam zdradza, jak wyglądało to spotkanie.

- To była merytoryczna i treściwa rozmowa, która trwała... 10 minut. Trener był bardzo konkretny i tym mi mocno zaimponował. Była rozmowa o pracy i decyzjach. Usłyszałem: "Michał, chcę ciebie w drużynie". Trenerowi zależy na tym, bym został w drużynie i podjął jak najszybciej konkretną decyzję. Ustaliśmy sobie konkretny deadline - mówi nam.

- Nie ukrywam, że chciałbym ponownie zagrać w europejskich pucharach. Uważam, że gra na obu frontach jest najlepszym bodźcem do rozwoju i promocji jako osoby na innych rynkach, jeśli ma się aspirację wyjazdu z Polski. Gra w FIBA Europe Cup wiele mi dała, zrobiłem duży postęp, jestem teraz lepszym koszykarzem - zauważa.

Przypomnijmy, że w Sopocie rysuje się bardzo ciekawa przyszłość. Firma Trefl, na co dzień zajmująca się produkcją puzzli, gier planszowych, zabawek oraz książek przeżywa okres wielkiej prosperity, dlatego klub koszykarski może pozwolić sobie nie tylko na zatrudnienie trenera z wysokiej półki, ale też zawodników, którzy mają sprawić, że zespół znów będzie na szczycie polskiej ligi.

A docelowo także mieć mocną pozycję w Europie (klub czyni starania, by już w najbliższym sezonie przystąpić do rozgrywek EuroCup). W ciągu 2-3 tygodni powinniśmy poznać odpowiedź nie tylko w tej sprawie, ale także co do przyszłości Michała Kolendy.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty



CZYTAJ TAKŻE:
Szykuje się wielki transfer. Gwiazda ligi: Gotowy na Euroligę
Bez drogi "na skróty" i grania "na kredyt". Tak Legia odbudowała potęgę [WYWIAD]
Patrzą z zazdrością, mówią "eldorado". Wiemy, kto za tym stoi
Karuzela zaczyna się kręcić. Oto pierwsze plotki transferowe!

ZOBACZ WIDEO: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok

Źródło artykułu: