WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Donatas Sabeckis

Perfekcyjne trzy kwarty Czarnych. Odwrót ekipy z Torunia?

Dawid Siemieniecki

Spotkanie w Słupsku zaczęło się świetnie dla gości, ale od tego momentu na parkiecie dominowali już tylko gospodarze, którzy pokonali Arriva Polski Cukier Toruń aż 90:65. Świetnie zagrał kwartet Czarnych Michalak-Caffey-Griciunas-Teague.

Przez zdecydowaną większość pierwszej kwarty to goście byli stroną dominującą. Podopieczni Srdjana Suboticia zdominowali tę część, w trakcie której świetnie dysponowany był zwłaszcza Goran Filipović. Toruńska maszyna zacięła się jednak w kolejnej odsłonie. Gospodarze zbliżali się do rywali małymi krokami, a pociągnęli ich w ataku Michał Michalak i Michael Caffey.

Ostatecznie po dwudziestu minutach spotkania to zespół trenera Mantasa Cesnauskisa był na prowadzeniu, lecz słupszczanie mieli minimalną zaliczkę, wynoszącą zaledwie jedno "oczko" - 39:38. Ale po zmianie stron poszli za ciosem! Świetna ofensywa na początku trzeciej kwarty i dobra defensywa spowodowały, że miejscowi odskoczyli torunianom już na 15 punktów (57:42)!

W tym fragmencie skuteczny był zwłaszcza Michalak, jednak Arriva Polski Cukier nie odpuszczał i stosunkowo szybko odrobił siedem punktów. Gospodarze wygrali jednak tę odsłonę aż 27:12, dzięki czemu przed ostatnią częścią spotkania mieli szesnastopunktową zaliczkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii 

Efekt tego był taki, że ostatnia kwarta nie miała już większej historii. Ekipy z Kujaw i Pomorza nie było stać na zryw, a wręcz przeciwnie - to Czarni, kontrolując mecz, powiększali swoją przewagę. Gospodarze grali zespołowo i cały czas dobrze w obronie. Po punktach Michalaka, który wszedł pod kosz po linii końcowej, słupszczanie prowadzili już 83:58.

Ostatnie cztery minuty były już więc absolutnym dograniem starcia do końca, bo oczywiste było, że drugi raz torunian nie będzie stać na koszykarski cud w meczu z tym samym rywalem. W pierwszej rundzie podopieczni trenera Suboticia dokonali niemożliwego, odrabiając z Czarnymi w nieco ponad sześć ostatnich minut meczu 21 punktów, ale w Gryfii powtórki nie było.

Słupszczanie, poza I kwartą, zagrali wręcz perfekcyjne starcie, totalnie ograniczając poczynania Mate Vucicia. Środkowy torunian, który pięć ostatnich meczów zakończył z double-double, w Słupsku miał osiem punktów i osiem zbiórek. Przyćmił go Benas Griciunas, autor 10 "oczek", który na tablicach osiągnął wynik podobny do tych, jakie ostatnio notował właśnie Vucić (17 zb.).

Tym samym Arriva Polski Cukier przegrał drugi mecz z rzędu. Co jednak warte zastanowienia, atak torunian jakby totalnie się zaciął. Gracze Soboticia z ekipami z Lublina i Zielonej Góry zdobywali po 104 punkty. Z kolei w meczach z Dzikami i Czarnymi ta średnia spadła do zaledwie 60,5 pkt...

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - Arriva Polski Cukier Toruń 90:65 (12:23, 27:15, 27:12, 24:15)

Grupa Sierleccy Czarni: Michał Michalak 20, Michael Caffey 17, MaCio Teague 16, Donatas Sabeckis 13, Verners Kohs 12, Benas Griciunas 10 (17 zb.), Szymon Wójcik 2, Bartosz Jankowski 0, Nikodem Klocek.

Arriva Polski Cukier: Goran Filipović 17, Trey Diggs 11, WOjciech Tomaszewski 8, Mate Vucić 8, Bartosz Diduszko 5, Aljaz Kunc 5, Arik SMith 4, Hubert Lipiński 3, Aaron Cel 2, Paweł Sowiński 2.

Orlen Basket Liga 2023/2024

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Anwil Włocławek 33 25 8 2854 2552 58
2 Trefl Sopot 32 23 9 2749 2544 55
3 King Szczecin 33 21 12 2954 2781 54
4 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 33 20 13 2895 2668 53
5 Legia Warszawa 33 20 13 2834 2726 53
6 WKS Śląsk Wrocław 33 19 14 2644 2723 52
7 PGE Spójnia Stargard 33 17 16 2693 2602 50
8 MKS Dąbrowa Górnicza 32 16 16 3046 2934 48
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
14 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35


Czytaj także:
King odczarował swoją halę >>

< Przejdź na wp.pl