Grzegorz Mordzak: Lider to wielkie słowo
Doświadczony zawodnik wywiązuje się ze swojej roli i należy do wiodących postaci w ekipie Wikany Startu Lublin. Mimo wszystko nie przecenia swojej roli.
Po sezonie spędzonym w Tauron Basket Lidze, Grzegorz Mordzak powrócił na jej zaplecze. Na początku rozgrywek prezentuje się on z dobrej strony. W starciu z Intermarche Bricomarche BM SlamStalą Ostrów Wlkp. imponował zaangażowaniem, a w ostatniej akcji zachował zimną krew trafiając równo z końcową syreną, co zapewniło Wikanie Startowi zwycięstwo 79:78. - Niektóre rzuty przestrzeliłem. Dobrze, że akurat w końcówce trafiły one do kosza i z tego trzeba się cieszyć - skromnie przyznaje Mordzak.
Mecz przeciwko zespołowi z Ostrowa Wielkopolskiego był niezwykle zacięty i atrakcyjny dla kibiców. Mordzak nie ukrywa, że jego drużynę czeka sporo pracy, by wygrywać w bardziej przekonującym stylu. - Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego pozytywne wnioski i będziemy starali się wyeliminować nasze błędy. Wszyscy patrzą na końcowy rezultat, ale wydaje mi się, że w całym spotkaniu było kilkanaście takich błędów, które nie powinny się zdarzyć. To jest kwestia dogrania i pracy nas wszystkich - zawodników i sztabu trenerskiego - uważa były gracz Startu Gdynia.
.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.