Mike Taylor: Wierzę w ten zespół. Jesteśmy silni na każdej pozycji

Karol Wasiek

W dziesięcioosobowym składzie reprezentacja Polski uporała się z Libanem w ostatnim spotkaniu przed mistrzostwami Europy, które rozpoczną się już w sobotę, 5 września. Rywalem Biało-Czerwonych będzie Bośnia i Hercegowina.

Reprezentacja Polski podczas Bydgoszcz Basket Cup rozegrała trzy spotkania. Podopieczni Mike'a Taylora rozpoczęli turniej od zwycięstwa nad Islandią. Wygrana nie przyszła jednak łatwo, rywale postawili mocne warunki i Biało-Czerwoni musieli sporo się napracować na końcowy triumf.

W sobotę zespół Taylora w bardzo dobrym stylu pokonał Belgię, drużynę, która w okresie przygotowawczym rywalizowała z kilkoma mocnymi ekipami (m.in. Francja, Grecja, Hiszpania). Polacy od samego początku narzucili wysokie tempo, na które rywale nie potrafili odpowiedzieć. Wysokie zwycięstwo potwierdziło gotowość Polaków do wyjazdu na EuroBasket.

W niedzielę już bez A.J. Slaughtera i Marcina Gortata, zespół Mike'a Taylora uporał się z Libanem, który przygotowuje się do wrześniowych mistrzostw Azji. - Jestem zadowolony z postawy zawodników. Każdy mecz w Bydgoszczy był dużym wyzwaniem dla naszego zespołu. Uważam, że bardzo solidnie wykonaliśmy swoje zadania. Cieszę się, że mogliśmy uczestniczyć w takim turnieju. Bydgoszcz okazała się świetnym gospodarzem - przyznał po zakończeniu spotkania Mike Taylor, opiekun reprezentacji Polski, który podkreślił jednocześnie, że chciał dać odpocząć dwóm podstawowym graczom pierwszej piątki.

Mike Taylor: Jesteśmy gotowi na EuroBasket
- Dałem w niedzielę odpocząć Gortatowi i Slaughterowi po to, by znaleźć po tyle samo minut gry dla innych zawodników. Chciałem, by poczuli odpowiedzialność, gdy nie ma na parkiecie obydwu - zaznaczył.

W pierwszej piątce Gortata zastąpił Przemysław Karnowski, z kolei amerykańskiego rozgrywającego - Łukasz Koszarek. Gracz Stelmetu zagrał 20 minut na "jedynce" - tyle samo minut otrzymał Robert Skibniewski. Tego dnia znacznie lepiej wyglądał zawodnik Anwilu Włocławek, który zdobył osiem punktów i miał cztery asysty. Koszarek uzyskał dwa oczka (1/7 z gry) i dwie asysty.

- Obaj zagrali po 20 minut i każdy z nich coś dał tej drużynie. Ten mecz był szczególnie ważny dla Roberta Skibniewskiego, który ponownie wrócił do reprezentacji. Uważam, że wykonał świetną robotę i na pewno będzie ważnym zawodnikiem naszej reprezentacji. Z kolei Łukasz nie miał najlepszego dnia pod względem rzutowym, ale dobrze grał w obronie i solidnie organizował naszą grę w ataku - dodał Taylor.

- Uważam, że trzy zwycięstwa w Bydgoszczy są dobrym prognostykiem przed turniejem we Francji. Wierzę w ten zespół, ponieważ jest dobra atmosfera. Mam zaufanie do wszystkich koszykarzy, których zabieram do Francji - skomentował.

< Przejdź na wp.pl