Dariusz Wyka się nie cykał
Młody podkoszowy drużyny Miasto Szkła Krosno ma za sobą wyśmienity pojedynek przeciwko Legii Warszawa. Czy 23-letni Dariusz Wyka wyrasta na gwiazdę I ligi?
Przed sezonem wiele spekulowano, iż Dariusz Wyka może opuścić Krosno. Wszak podkoszowy nie był w poprzednim sezonie pierwszym wyborem trenera Michała Barana. Na dodatek 23-letnim zawodnikiem mocno interesował się Dariusz Kaszowski, który potrafi w Łańcucie wycisnąć ze swoich zawodników maksimum umiejętności. Środkowy zdecydował się pozostać w Krośnie i po czterech kolejkach można stwierdzić, iż była to bardzo dobra decyzja.
Od początku sezonu widać, iż najbliższe miesiące mogą być dla środkowego przełomowe. Trener Michał Baran oraz rozgrywający zespołu z Krosna znaleźli sposób, jak jeszcze lepiej wykorzystywać umiejętności młodego środkowego. Wszak Dariusz Wyka słynie nie tylko z walki pod koszem, ale jego ogromnym atutem jest również rzut z dystansu. Dzięki efektownej grze, 23-letni zawodnik szybko podbił serca kibiców i od wielu miesięcy pozostaje ulubieńcem fanów Miasta Szkła.
W meczu z Legią Warszawa Wyka z pewnością zagrał jeden z najlepszych meczów w swojej karierze. Co prawda statuetka MVP nie trafiła w jego ręce, jednak środkowy był z pewnością ścianą nie do przejścia. 23-letni wychowanek Polonii Przemyśl zanotował aż sześć bloków, po których koszykarze Legii systematycznie tracili pewność siebie. Po takim występie stało się jasne, iż podkoszowy musi znaleźć się w najlepszej piątce kolejki naszego portalu.
Dariusz Wyka co prawda zadebiutował już w ekstraklasie, jednak poważnie w niej nie zaistniał. Jeżeli środkowy utrzyma taką formę jak w meczu z Legią Warszawa, to za kilka miesięcy będzie z pewnością łakomym kąskiem na rynku transferowym. Tym bardziej, iż ma dopiero 23 lata i może jeszcze zrobić duży postęp w swojej karierze.
Rafał Sonik ambasadorem sportu
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.