Newspix / Artur Podlewski / 400mm.pl / Na zdjęciu: C.J. Aiken

Coraz większe problemy Czarnych Słupsk: ogromne długi, tajemnicze zniknięcie C.J. Aikena

Karol Wasiek

Czarne chmury nad Czarnymi Słupsk. C.J. Aiken już odszedł z zespołu, a blisko takiego kroku jest Rafał Frank, asystent Marka Łukomskiego. Klub ma ogromne długi do spłacenia, który mają wpływ na bieżącą działalność.

Źle dzieje się w Czarnych Słupsk. Klub przegrał niedawno dwie sprawy w BAT (Koszykarski Trybunał Arbitrażowy) - z Donaldasem Kairysem i Markiem Zywertem. A to nie wszystko, bo niedługo ma przyjść jeszcze wyrok w sprawie Jarosława Mokrosa. Ogromne kłopoty finansowe zaczynają mieć wpływ na bieżące funkcjonowanie.

Z drużyny odszedł C.J. Aiken. Jego rozstanie z klubem odbyło się w dość tajemniczych okolicznościach. Amerykanin dwa tygodnie temu po prostu nie przyszedł na trening. Klub i sztab szkoleniowy próbowali nawiązać z nim kontakt, ale nie udało im się namówić zawodnika do powrotu. Ostatnio przedstawiciele Czarnych udali się do jego domu mając nadzieję na kolejną rozmowę, ale... Aikena już nie było. Były za to otwarte drzwi i klucze na stole.

- Mimo intensywnych rozmów prowadzonych zarówno przez zarząd klubu jak i sztab szkoleniowy, które miały na celu przekonanie tego zawodnika do dalszego wspierania naszej drużyny, podjął on decyzję o wyjeździe. Nie poinformował o tym zarządu oraz trenera. Z nieoficjalnych informacji wynika, że powodem jego decyzji mogły być sprawy rodzinne. Od kilku dni nie mamy kontaktu ani z C.J. Aikenem ani z jego agentem - czytamy w oficjalnym komunikacie słupskiego klubu.

Odejście Aikena dużym zaskoczeniem nie jest, bo Amerykanin już od kilku tygodni był proponowany innym klubom PLK - m.in. jego ofertę rozważano w Lublinie, Szczecinie czy Ostrowie Wielkopolskim.

ZOBACZ WIDEO Amerykańskie gwiazdy futbolu w Polsce 

To nie wszystko. Blisko odejścia z klubu jest także Rafał Frank, asystent Marka Łukomskiego. Jego nowym pracodawcą miałby zostać... AZS Koszalin, który w środę ogłosił rozwiązanie umowy z dotychczasowym asystentem, Wojciechem Zeidlerem. - W Słupsku pracuję za darmo i zaczyna mi się to nudzić. W tym sezonie nie dostałem ani złotówki i teoretycznie mogę zrobić, co chcę - powiedział Frank w rozmowie z portalem polskikosz.pl

Po kilku godzinach na stronie klubu ze Słupska pojawiło się oświadczenie w sprawie jego wcześniejszych wypowiedzi:

Rafał Szymański, dziennikarz dobrze zorientowany w realiach słupskiego klubu, za pośrednictwem Twittera poinformował, że długi Czarnych wynoszą... 1,8 miliona złotych! Ostatnio ponad trzy tysiące podpisów zebrali kibice Czarnych pod petycją do władz miasta o wsparcie finansowe. Robert Biedroń, prezydent Słupska na razie na tę prośbę nie odpowiedział, zaznaczył jedynie, że musi się z nią dokładnie zapoznać.

< Przejdź na wp.pl