WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Przemysław Karnowski

Przemysław Karnowski może liczyć na kolegów. Jego rola w zespole ma rosnąć

Karol Wasiek

Powracający po kilku latach do rozgrywek Energa Basket Ligi Przemysław Karnowski ma być ważnym elementem w układance Polskiego Cukru Toruń. Tak zapewnia trener Dejan Mihevc, który powoli wprowadza go do zespołu.

Jak na razie Przemysław Karnowski wystąpił w czterech oficjalnych spotkaniach Polskiego Cukru Toruń. Polski środkowy zagrał w dwóch meczach Ligi Mistrzów, Superpucharze i ostatnio z Treflem Sopot w Energa Basket Lidze. Tylko w jednym spotkaniu (z Bayreuth w rewanżu) koszykarz spędził na parkiecie więcej niż 20 minut.

Trener Dejan Mihevc podkreśla, że powoli wprowadza Karnowskiego do zespołu. Zawodnik stopniowo nadrabia zaległości treningowe po urazie kolana, którego nabawił się podczas... wypadku samochodowego.

- Karnowski powoli wchodzi do zespołu, ale już teraz można powiedzieć, że daje nam coś, czego wcześniej nie mieliśmy. Chodzi o zmianę rytmu i tempa gry. On poznaje naszą taktykę i schematy rozegrania, a zespół uczy się z nim wspólnej gry - mówi szkoleniowiec Polskiego Cukru.

Przy jednym meczu w tygodniu słoweńskiemu trenerowi łatwiej będzie wdrożyć Karnowskiego do drużyny. Do tej pory nie miał na to za bardzo czasu, bo zespół więcej podróżował niż trenował. Mihevc zapewnia, że jego rola z każdym meczem ma rosnąć. Wydaje się, że jeśli środkowy złapie swój rytm, to będzie dużym wsparciem dla Twardych Pierników.

Już ostatnie spotkanie pokazało, że Karnowski potrafi z łatwością "przestawić" rywali pod koszem. W ciągu 11 minut zdobył 12 punktów, trafiając 5 z 8 rzutów z gry i dwa osobiste. Miał nieco problemów w defensywie - szybko złapał cztery przewinienia i wrócił na ławkę.

Pozytywem jest fakt, że zespół chce współpracować z Karnowskim na boisku. Środkowy często dostaje piłki pod kosz. Doświadczeni koledzy służą mu radą, a po udanych akcjach gratulują. Są przekonani, że Karnowski w formie może być jednym z najlepszych zawodników na swojej pozycji w lidze.

- Wspieramy go, bo wiemy, że jest nam w stanie dużo zaoferować. Domyślam się, że cała sytuacja nie jest dla niego komfortowa. Myślę, iż nie spodziewał się tego, że tak szybko wróci do Polski. Jestem przekonany, że w PLK będzie jednym z najlepszych środkowych. Musi tylko wrócić do optymalnej formy i znów cieszyć się grą - podkreśla Aaron Cel, kolega Karnowskiego z reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek] 

< Przejdź na wp.pl