WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Paweł Turkiewicz i GTK Gliwice

EBL. W meczu "na styku" liczą się detale. "Zabrakło jakości, żeby to przepchnąć"

Krzysztof Kaczmarczyk

GTK Gliwice chociaż grało bez swojego podstawowego rozgrywającego Duke'a Mondy'ego, dzielnie walczyło ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra. - Zabrakło celnego rzutu zza łuku, który mógł nas porwać - komentuje Paweł Turkiewicz.

W swoim ostatnim meczu w 2019 roku GTK przegrało we własnej hali z nowym liderem Energa Basket Ligi 74:83.

Stelmet Enea BC dopiero w czwartej kwarcie zdołał złamać mecz i wypracować sobie bezpieczną przewagę, dzięki której zapewnił sobie 11. z rzędu triumf na krajowym podwórku.
- Widać było że, był to ciężki mecz dla Stelmetu. Szkoda, bo moi zawodnicy się bili, ale po meczu liczą się tylko zwycięzcy - komentuje szkoleniowiec GTK Paweł Turkiewicz.

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Piotr Małachowski zdradził, co będzie robił po zakończeniu kariery
 
Zobacz także. EBL. Maratony im nie straszne, Stelmet kończy rok na szczycie. "To wielka nagroda za naszą pracę"

- Myślę, że trochę radości kibicom daliśmy. Gościom należy jednak pogratulować, bo gra dużo meczów - dwa dni temu w VTB. Na spokoju kontrolowali te zawody mimo naszych zrywów. Mieli jakość, nie było nerwowości, a ci gracze, którzy mieli trafić ważne rzuty zrobili to - dodaje.

GTK zaczęło doskonale. W pierwszej kwarcie wpadało niemal wszystko w ataku i w efekcie tego prowadziło 32:22. Problemy zaczęły się po przerwie, gdy obrona rywala nie pozwalała już na łatwe punkty.

Dodatkowo gliwiczanie przestali też trafiać z dogodnych pozycji. - Po przerwie nie trafiliśmy żadnego otwartego rzutu zza łuku, który by nas mógł porwać. Wtedy mogliśmy być cały czas blisko przeciwnika. Tego zabrakło - komentuje Turkiewicz.

- Kiedy jest mecz "na styku" liczą się detale. U nas zabrakło jakości, która pozwoliłaby przepchnąć to. Z taką drużyną, jak Stelmet, nie da się wygrać, jeżeli nie wykorzystujesz swoich szans i w kluczowych momentach nie trafiasz ważnych rzutów - zakończył.

Zobacz także. EBL. Licznik Stelmetu bije dalej, 11. wygrana z rzędu stała się faktem

< Przejdź na wp.pl