Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: CJ McCollum (rzucający)

NBA. Thriller dla Blazers. Świetny Melo, McCollum trafił na wygraną

Patryk Pankowiak

Portland Trail Blazers przez całe spotkanie musieli odrabiać straty, ale finalnie udało im się pokonać Toronto Raptors 112:111. Bohaterem został C.J. McCollum.

29-letni rzucający obrońca Blazers trafił z półdystansu na 9,6 sekundy przed końcem spotkania, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie 112:111. Tak zakończył się poniedziałkowy mecz w Portland, bo w ostatnim posiadaniu Raptors, rzut na zwycięstwo spudłował Pascal Siakam.

Kameruński skrzydłowy w drugim meczu z rzędu mógł zapewnić "Dinozaurom" triumf w ostatnich sekundach, ale podobnie, jak przeciwko Warriors dzień wcześniej, teraz też nie stanął na wysokości zadania. Kanadyjczycy ponieśli już ósmą porażkę w swoim dziesiątym dotychczasowym występie. 

C.J. McCollum zdobył 30 punktów (10/19 z gry, 5/11 za trzy), a 20 "oczek" miał wchodzący z ławki rezerwowych Carmelo Anthony. Melo świetnie spisywał się w najważniejszej części meczu, w samej czwartej kwarcie trzykrotnie przymierzył zza łuku. 

Raptors prowadzili w pewnym momencie 52:35, ale Blazers zamknęli pierwszą połowę zrywem 20-8 i odrobili część strat. Czwarta odsłona długo przebiegała pod ich dyktando, ale ostatnie słowo należało do zespołu z Portland, który od pierwszej kwarty musiał radzić sobie bez swojego podstawowego podkoszowego, Jusufa Nurkicia. Dla Raptors 22 punkty, 13 zbiórek i 10 asyst wywalczył Pascal Siakam, kompletując pierwsze triple-double w karierze. 

Washington Wizards spisali się nadspodziewanie dobrze i odnieśli trzecie zwycięstwo w sezonie 2020/2021, pokonując na własnym parkiecie Phoenix Suns 128:107. Bradley Beal zaaplikował rywalom 34 punkty, strzelec zebrał też osiem piłek i zanotował dziewięć kluczowych podań.

Goście z Arizony trafili w poniedziałek tylko 4 na 27 oddanych rzutów za trzy, co daje w tym elemencie fatalną, niespełna 15-proc. skuteczność. - Nie graliśmy naszej koszykówki - przyznał podczas wideorozmowy z dziennikarzami Devin Booker, autor 33 "oczek". - Graliśmy w takim stylu, jak nasi przeciwnicy, co zdecydowanie nam nie posłużyło - dodawał lider Suns.

Sacramento Kings okazali się lepsi od zespołu Indiana Pacers (127:122). Harrison Barnes rzucił 30 punktów, a przeciwnikom na nic zdało się 28 "oczek" i 11 zbiórek litewskiego środkowego, Domantasa Sabonisa. Gospodarze z Kalifornii wykorzystali 47 na 84 oddane rzuty z pola, w tym 15 na 32 za trzy.

Wyniki:

Charlotte Hornets - New York Knicks 109:88 (31:25, 26:25, 25:18, 27:20)
(Hayward 34, Graham 19, Washington 13, Bridges 13 - Knox 19, Payton 15, Rivers 13)

Cleveland Cavaliers - Memphis Grizzlies 91:101 (27:24, 19:23, 25:30, 20:24)
(Drummond 19, Osman 14, Dotson 14, Nance Jr. 13 - Brooks 21, Clarke 15, Jones 13)

Orlando Magic - Milwaukee Bucks 99:121 (23:25, 31:38, 28:23, 17:35)
(Vucević 28, Gordon 21, Anthony 12 - Antetokounmpo 22, Middleton 20, Portis 20, Forbes 14)

Washington Wizards - Phoenix Suns 128:107 (29:15, 39:27, 36:36, 24:29)
(Beal 34, Bertans 18, Neto 16 - Booker 33, Paul 14, Bridges 14, Sarić 13)

Atlanta Hawks - Philadelphia 76ers 112:94 (28:32, 37:18, 32:15, 15:29)
(Young 26, Hunter 15, Goodwin 15, Collins 12, Capela 12 - Embiid 24, Joe 18, Maxey 15)

Dallas Mavericks - New Orleans Pelicans przełożony

Portland Trail Blazers - Toronto Raptors 112:111 (21:32, 34:28, 21:26, 36:25)
(McCollum 30, Lillard 23, Anthony 20 - Siakam 22, Boucher 20, Lowry 18, Anunoby 18)

Sacramento Kings - Indiana Pacers 127:122 (30:30, 35:34, 32:29, 30:29)
(Barnes 30, Fox 21, Hield 18 - Sabonis 28, Brogdon 24, Oladipo 21, McDermott 21)

Czytaj także: Zamieszki w USA. Marcin Gortat: Ten kraj potrzebuje silnego przywódcy
Seth Curry ma COVID-19. O pozytywnym wyniku testu zespół dowiedział się... w trakcie meczu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!
 

< Przejdź na wp.pl