Getty Images / Ralph Freso / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo (biały strój)

Finały NBA. Kapitalny Antetokounmpo nie wystarczył Bucks do zdobycia Phoenix!

Patryk Pankowiak

Lider Milwaukee Bucks, Giannis Antetokounmpo był fantastycznie dysponowany, ale to Phoenix Suns znów udowodnili, że tworzą kolektyw z prawdziwego zdarzenia. Ta siła zespołu może doprowadzić ich już niebawem do zdobycia mistrzostwa NBA.

Jeszcze niedawno Giannis Antetokounmpo myślał, że "czeka go rok przerwy od koszykówki". Przyznał to w rozmowie z dziennikarzami, nawiązując do kontuzji, której doznał w czwartym meczu Finału Konferencji Wschodniej przeciwko Atlancie Hawks. Ostatecznie Grek opuścił tylko dwa mecze, a teraz, niewiele ponad tydzień po tamtym fatalnie wyglądającym przeproście kolana, przeszedł do historii NBA. 

Antetokounmpo w drugim spotkaniu Finałów NBA zapisał przy swoim nazwisku imponujące 42 punkty, 12 zbiórek, cztery asysty i trzy bloki. 26-latek dominował szczególnie w trzeciej kwarcie, kiedy zdobył aż 20 na 33 "oczka" swojego zespołu. Ostatni raz 20 punktów podczas zaledwie jednej odsłony w Finałach NBA rzucił w 1993 roku Michael Jordan.

Kapitanie dysponowany dwukrotny MVP sezonów zasadniczych nie wystarczył jednak Milwaukee Bucks do zdobycia Phoenix. Seria przenosi się do Wisconsin przy stanie 2-0 dla Suns, którzy w czwartek znów udowodnili, że tworzą prawdziwy kolektyw. 

Gospodarze triumfowali 118:108. Podopieczni Mike'a Budenholzera zaczęli spotkanie lepiej, bo od prowadzenia 21:12, ale do przerwy to koszykarze zespołu z Arizony wypracowali sobie 11 punktów zaliczki (56:46). Bucks po zmianie stron udało się jeszcze zniwelować straty do pięciu "oczek" (88:93), ale Suns odpowiedzieli wtedy zrywem 8-0, a ich sukces celnym rzutem z półdystansu na niewiele ponad dwie i pół minuty przed końcem przypieczętował Jae Crowder (110:99).

Gracze Phoenix trafili aż 20 na 40 oddanych rzutów za trzy, a sam Devin Booker
wykorzystał 7 na 12 takich prób. 24-latek wywalczył 31 punktów, a rozgrywający Chris Paul miał 23 "oczka" oraz osiem asyst. Wielki występ zaliczył też skrzydłowy Mikal Bridges, zdobywca 27 punktów.

Goście uzyskali tylko 29-proc. skuteczności w rzutach dystansowych. Trio Jrue Holiday - Khris Middleton - Brook Lopez umieściło w koszu 2 na 11 rzutów za trzy. Middleton zakończył mecz z jedenastoma punktami i najgorszym wskaźnikiem plus/minus (-15) w całym zespole Bucks. Holiday miał 17 "oczek oraz siedem asyst, choć trafił tylko 7 na 21 prób z pola.

Trzeci mecz Finałów NBA odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 2:00 czasu polskiego. - Wiemy, jak wygląda sytuacja. Musimy teraz wrócić do domu i obronić własny parkiet - przyznał w rozmowie z mediami Giannis Antetokounmpo. 

Wynik:

Phoenix Suns - Milwaukee Bucks 118:108 (26:29, 30:16, 32:33, 30:30)
(Booker 31, Bridges 27, Paul 23 - Antetokounmpo 42, Holiday 17, Connaughton 14)

Stan serii: 2-0 dla Suns

Czytaj także: Olbrzymi pech środkowego Phoenix Suns. Finał NBA już się dla niego skończył
Gorący czwartek w PLK. Mistrz Polski traci kolejnego gracza 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl