PAP/EPA / DAVID MAXWEL / Na zdjęciu: Karl-Anthony Towns

Jest spora niespodzianka! Chodzi o konkurs rzutów za trzy w NBA

Patryk Pankowiak

Sobotni konkurs rzutów za trzy trzymał w napięciu do ostatnich chwil. To, kto zwyciężył, jest sporym zaskoczeniem. Trofeum powędrowało w ręce podkoszowego.

Uczestniczyli w nim Desmond Bane, Luke Kennard, Zach LaVine, C.J. McCollum, Patty Mills, Karl-Anthony Towns, Fred VanVleet oraz Trae Young. 

Do finału awansowali Kennard, Towns oraz Young, a tam kapitalnie wypadł środkowy Minnesota Timberwolves.

Karl-Anthony Towns uzyskał aż 29 punktów, zdecydowanie pokonując rzucającego Los Angeles Clippers i supergwiazdę Atlanta Hawks. Ci zdobyli po 26 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!
 

Koszykarz, mierzący 211 centymetrów, został pierwszym podkoszowym od 2012 roku i triumfu Kevina Love'a, któremu udało się zwyciężyć w konkursie rzutów za trzy. 

Końcowy wynik był zaskoczeniem dla wszystkich oprócz samego zainteresowanego. "Mówiłem wam..." - napisał na Twitterze Karl-Anthony Towns. 

- Uważam, że jestem najlepiej rzucającym podkoszowym w historii. To trofeum tego dowodzi - mówił 26-latek w rozmowie z reporterką TNT. 

Przed starciem strzelców odbył się także konkurs umiejętności (Skills Challenge) - w odświeżonej formule. Wygrali go przedstawiciele Cleveland Cavaliers - Evan Mobley, Jarrett Allen i Darius Gerland, pokonując drużynę braci Antetokounmpo oraz zespół pierwszoroczniaków. 

Zwieńczeniem Weekendu Gwiazd w Cleveland będzie 71. w historii Mecz Gwiazd, który odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego.

Czytaj także: Dwóch panów Jamesów. Szalony półfinał Suzuki Pucharu Polski!
Sportowcy, którzy budzą kontrowersje - rozpoznaj ich na zdjęciach!

< Przejdź na wp.pl