WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Kszczot

Wyścig technologiczny trwa. Odkryto tajemnicę szybkiego biegania

Artur Babicz

Tegoroczne wyniki uzyskiwane przez biegaczy w sezonie halowym są imponujące. Wystarczy spojrzeć na rywalizację podczas mityngu Copernicus Cup w Toruniu. Jak donosi "Fakt" przyczyną tego jest najnowszy wynalazek, który znacząco ułatwia bieganie.

Wyniki biegaczy podczas mityngu Copernicus Cup były wręcz imponujące. Wystarczy powiedzieć, że na dystansie 1500 metrów Marcin Lewandowski pobił halowy rekord Polski, a Salemon Barega wykręcił najlepszy wynik w tym roku. Podobnie zresztą było rywalizacji 800-metrowców, gdzie imponujący start zaliczył Elliot Giles, który nie dość, że ustanowił rekord życiowy to osiągnął drugi najlepszy wynik w historii dyscypliny (więcej na ten temat TUTAJ).

Bardzo dobry start zaliczył również Adam Kszczot. Reprezentant Polski w swoim biegu co prawda zajął czwarte miejsce, ale pobił swój rekord sezonu.  Co więcej, przyglądając się wynikom innych Polaków również można zobaczyć, że w Toruniu poprawiali swoje rekordy czy to sezonu, czy nawet kariery.

Jak się okazało, nie ma przypadku w tak doskonałej formie biegaczy. Za wszystkim stoi wyścig technologiczny, który szczególnie w ostatnim czasie nabrał rozpędu. Szczerzej na ten temat na łamach "Faktu" wypowiedział się Adam Kszczot.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem 

- Mam takie buty jak Giles i rzeczywiście biega się w nich wygodnie. Ich atutem jest to, że są sztywne i mają grubą, dwucentymetrową podeszwę. Jeżeli ktoś potrafi biegać siłowo, ma wiele korzyści z używania tego modelu. Dzięki grubej podeszwie noga się "wydłuża", dzięki czemu krok jest większy - powiedział Kszczot.

Obaj lekkoatleci biegali w Toruniu w najnowszym modelu Nike Air Zoom Victory. Jednakże widać, że konkurencja nie odpuszcza, bowiem Marcin Lewandowski, który jest ambasadorem drugiej wiodącej firmy również uzyskał bardzo dobry wynik.

Zobacz także: Lewandowski zapowiada medal 
Zobacz także: Wielki pech Anny Kiełbasińskiej

< Przejdź na wp.pl