Materiały prasowe / FEN / Na zdjęciu: Michał Oleksiejczuk

Michał Oleksiejczuk ma na oku kolejnego rywala. "Zróbmy to"

Waldemar Ossowski

Michał Oleksiejczuk na UFC 260 powrócił na ścieżkę zwycięstw. "Lord" pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Modestasa Bukauskasa. Na konferencji prasowej wskazał, z kim chciałby zmierzyć się w kolejnym starciu.

Oleksiejczuk dzięki wygranej w Las Vegas zapewnił sobie utrzymanie w szeregach UFC. Przed pojedynkiem z Litwinem przegrał bowiem dwie walki z rzędu przed czasem. 

Po trzech rundach wyrównanego starcia dwóch z trzech sędziów przyznało wygraną Polakowi (czytaj relację >>>). 26-latek odetchnął z ulgą, bo wiedział, jak ważne było dla losów jego kariery starcie z "Bałtyckim Gladiatorem". 

Na konferencji prasowej po gali podopieczny trenera Mirosława Oknińskiego wskazał, z kim chciałby zmierzyć się w kolejnym pojedynku. "Lord" wziął na cel "Hulka" z Mołdawii - Iona Cutelabę

ZOBACZ WIDEO: Są bonusy po gali KSW 59. Takiej sytuacji jeszcze nie było! 

- Byłbym gotowy na Iona Cutelabę. Chciałbym z nim zawalczyć. Zróbmy to - powiedział Michał Oleksiejczuk. Obaj mieli się ze sobą zmierzyć już w 2017 roku, ale Mołdawianin przed pojedynkiem wpadł na dopingu. 

Cutelaba walczy w UFC dłużej od Polaka. Jego rekord w amerykańskiej organizacji to 4 wygrane i 5 porażek. 27-latek z Kiszyniowa większość wygranych starć kończył przez nokaut. 

Zobacz także:
-> MMA. Jan Błachowicz zabrał głos w sprawie walki Polaka o pas
-> Znamy pierwszych bohaterów KSW 60! Gala już w kwietniu

< Przejdź na wp.pl