Facebook / Na zdjęćiu: Aleksander Popowczenko

Nie żyje Aleksander Popowczenko. "Powstrzymał wroga kosztem życia"

Łukasz Witczyk

Kolejny sportowiec zginął podczas wojny w Ukrainie. Podczas walk życie stracił 44-letni Aleksander Popowczenko, który nie pozwolił sabotażystom wedrzeć się na Ukrainę przez region Sumy. To były zawodowy piłkarz.

Jak relacjonuje portal segodnya.ua, Aleksander Popowczenko zginął podczas walki z rosyjską grupą dywersyjno-rozpoznawczą. 16 maja w godzinach porannych najeźdźcy próbowali przebić się przez granicę państwową na terytorium regionu sumy.

Rosjanie otworzyli ogień. Na pograniczu strzelali z moździerzy, granatników i karabinów maszynowych. Popowczenko wraz z ukraińskimi pogranicznikami starali się odeprzeć atak. Został śmiertelnie ranny.

44-latek to były piłkarz, który grał w II lidze dla klubu z Sum. Do tego występował w amatorskich rozgrywkach. 

"Pochylmy głowy przed odważnym synem ukraińskiej ziemi. Poświęcił swoje życie, aby chronić wszystkich, którzy spokojnie spali w ten słoneczny poranek. Chwała każdej lojalnej przysiędze wojownika. Powstrzymał wroga kosztem swojego życia" - dodano na facebookowym profilu Rady Miejskiej Głuchowa.

Popowczenko zostawił żonę oraz osierocił dwójkę dzieci. "Składamy szczere kondolencje w imieniu każdego mieszkańca" - przekazano w komunikacie.

Czytaj także:
Zimny prysznic na początek EURO U-17. Francuzi rozbili Polaków
"To nie jest najlepsze świadectwo". Ekspert mocno o pracy Jerzego Brzęczka

< Przejdź na wp.pl