PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Nagła zmiana u Lewandowskiego?! Takich słów nie było już dawno

Mateusz Kozanecki

Wszystko wskazywało na to, że latem Robert Lewandowski opuści Bayern Monachium. Po jego ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił "Bildowi", nie wydaje się to już tak pewne.

- Moja przygoda z Bayernem dobiegła końca - mówił Robert Lewandowski na początku zgrupowania reprezentacji Polski. Wydawało się wówczas, że sprawa jego transferu jest już przesądzona.

Na odejście Polaka nie chciały się jednak zgodzić władze Bayernu Monachium. Tym bardziej, że kontrakt Lewandowskiego obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.

Lewandowski zaznaczył, że nie wyobraża sobie kontynuowania przygody z piłką w barwach Bayernu. Teraz zmienił podejście.

- Nie wiem, czy odejdę. Mój kontrakt jest ważny jeszcze przez rok. Poprosiłem klub o zgodę na transfer - wyjaśnił w ostatniej rozmowie z "Bildem".

Poprosił także o zrozumienie swojej sytuacji i dodał, że nie chce eskalacji konfliktu. - Nie chcę dolewać oliwy do ognia - mówił.

Zupełnie inne informacje podał portal sport1.de, który przekazał, że Lewandowski może chcieć wymusić odejście strajkiem. Jedno jest pewne - saga związana z transferem "Lewego" wciąż trwa.

Bayern Monachium otrzymał już od Barcelony pierwszą ofertę za Lewandowskiego. Kierownictwo niemieckiego klubu nie wyraziło jednak zgody na odejście 33-latka.

Czytaj także:
Niemcy już czują strach przed Polakiem. "Niepokoi niektórych"
Bolesna diagnoza byłego reprezentanta. "Mieliśmy tragedię"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!
 

< Przejdź na wp.pl