Niemcy już czują strach przed Polakiem. "Niepokoi niektórych"

Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Jacek Góralski otrzymuje czerwoną kartkę (za dwie żółte) w meczu z Włochami
Getty Images / DeFodi Images / Na zdjęciu: Jacek Góralski otrzymuje czerwoną kartkę (za dwie żółte) w meczu z Włochami

Wszystko wskazuje na to, że Jacek Góralski lada moment podpisze kontrakt z klubem Bundesligi VfL Bochum. - Ma reputację bycia nieco zbyt twardym - zauważa w rozmowie z tvpsport.pl niemiecki dziennikarz Philipp Rentsch.

W tym artykule dowiesz się o:

Jacek Góralski nie znalazł się w meczowej kadrze na środowy pojedynek Ligi Narodów UEFA z Belgią w Brukseli. Jak zdradził komentujący spotkanie Mateusz Borek, powodem były formalności transferowe. "Góral" miał przechodzić testy medyczne przed podpisaniem umowy z VfL Bochum, trzynastym zespołem Bundesligi w sezonie 2021/22.

Polscy kibice doskonale znają pomocnika z jego agresywnego stylu gry, często na pograniczu faulu. Okazuje się, że Niemcy także już o tym wiedzą. A dla niektórych może to być powód do obaw.

- Góralski ma reputację bycia nieco zbyt twardym. To niepokoi niektórych - powiedział Philipp Rentsch (dziennikarz WDR, RN Dortmund oraz założyciel portalu VfL-Magazin.de) w rozmowie z tvpsport.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!

Przypomnijmy, że o "Góralu" było głośno m.in. po marcowym barażu o awans na MŚ 2022 ze Szwecją. W końcówce pierwszej połowy ostro zaatakował Jespera Karlstroma, za co zobaczył "tylko" żółtą kartkę (więcej TUTAJ>>).

- Nie dam też sobie wmówić, co próbują niektórzy "fachowcy", że jestem łamignatem i nic więcej. W życiu nie dostałem bezpośredniej, czerwonej kartki! - bronił się Góralski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

- Góralski jest polskim reprezentantem, co wielu kibicom imponuje. Niektórzy pamiętają Thomasa Zdebla, który grał w Bochum około kilkanaście lat temu na tej samej pozycji i był tutaj bardzo popularny - dodał Rentsch na tvpsport.pl.

Rzeczywiście, barw VfL Bochum broniło kilku Polaków - m.in. Andrzej Iwan, Tomasz Wałdoch, Henryk Bałuszyński czy wspomniany Tomasz Zdebel. Ten ostatni rozegrał 132 mecze w zespole z Zagłębia Ruhry w Bundeslidze (w latach 2003-09).

Dla Góralskiego może to być trzeci zagraniczny klub w karierze. Występował już w bułgarskim Łudogorcu Razgrad (2017-20) oraz kazachskim Kajracie Ałmaty (od 2020 r.). Z tym ostatnim podpisał kontrakt do 30 czerwca 2022 r., ale z medialnych doniesień wynika, że ma on zostać rozwiązany.

Czytaj także: "Góral, co ty k... wygadujesz?!". Piłkarz kadry zdradza, co usłyszał od Michniewicza

Komentarze (10)
avatar
A my swoje
10.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy przed wieloma opcjami czują strach, są nim obecnie podszyci. Ten kraj powinien nosić nazwę Durchfalland. 
avatar
Adela Rozen
10.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie tytuły to pismaki wymyślają po pijaku , dziwne że na to cenzura nie reaguje ...:-) 
avatar
glos_prezesa
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Boiskowych zakapiorów wszędzie jest trochę. Jesli Góralski bedzie "podskakiwał" to szybciutko znajdą dla niego przeciwnika również w Bundeslidze. 
avatar
yes
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Kajratem ma umowę ważną do 30 czerwca tego roku. Dlaczego ma rozwiązać, skoro zostały do jej końca tylko 3 tygodnie.? Może chce/musi wbrew swojej woli zapłacić swojemu klubowi odszkodowanie? Czytaj całość
avatar
yes
9.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może Rybus gdzieś powiedział, że nie ma wojny na Ukrainie i dostał rosyjskie propozycje. Czytaj całość