Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Kontuzja Szczęsnego to problem dla kadry? "Ostatnio zrobił dobre wrażenie, mógłby zastąpić Wojtka"

Bartłomiej Bukowski

Wojciech Szczęsny nie będzie najlepiej wspominał ostatniego meczu Juventusu ze Spezią. Polak opuścił murawę na noszach, a jego kontuzja może wykluczyć go także z nadchodzących meczów reprezentacji Polski.

41. minuta meczu Juventus - Spezia Calcio. Wojciech Szczęsny wychodzi do dośrodkowania z rzutu rożnego. Interwencja jakich wiele. Szczęsny jednak najpierw nie zdołał złapać piłki, która prześlizgnęła mu się przez rękawice, a następnie niefortunnie upadł na murawę wykręcając staw skokowy w prawej nodze. Po wszystkim bramkarz opuszczał boisko na noszach. 

Początkowo wydawało się niemal pewne, że 32-latek nie zagra w nadchodzących meczach Ligi Narodów z Holandią oraz Walią, a niektórzy pod znakiem zapytania stawiali nawet jego wyjazd na mundial.

Najnowsze doniesienia z Włoch nieco jednak uspokajają. - Nie ma złamań, tylko stłuczenie - poinformował trener Juventusu, Massimiliano Allegri

ZOBACZ WIDEO: To zmieniło się w Legii. "Jesteśmy zaskoczeni" 

Kontynuować dobre wrażenie

Na dziś wszystko zatem wskazuje, że przerwa Szczęsnego nie powinna trwać zbyt długo. Istnieje także szansa, że zdąży on nawet na nadchodzące mecze Ligi Narodów z Holandią oraz Walią. 

- Na dziś trudno mówić, jaki jest faktyczny stan tej kontuzji Wojtka Szczęsnego. Mam jednak nadzieję, że zdąży dojść do siebie przed Ligą Narodów - mówi nam były bramkarz reprezentacji Polski, Adam Matysek

Dość niepokojące obrazki z Turynu sprawiły jednak, że wśród polskich kibiców rozpoczęła się debata kto, w razie kontuzji Szczęsnego, powinien zająć miejsce między słupkami naszej reprezentacji. Na Twitterze pojawiały się nawet pomysły, by spróbować namówić na powrót Łukasza Fabiańskiego.

- Gdyby konieczne było zastępstwo, moim zdaniem bardzo duże szanse miałby Łukasz Skorupski. Ostatnio zrobił bardzo dobre wrażenie, dlatego też myślę, że mógłby zastąpić Wojtka w najbliższych meczach reprezentacyjnych - komentuje Matysek.

Logiczna zmiana

Informacje o możliwym szybkim powrocie do treningów Szczęsnego dziś cieszą jednak podwójnie. Po pierwsze dlatego, że strata tak klasowego bramkarza zawsze boli, a po drugie dlatego, że na dziś żaden z naszych golkiperów nie wydaje się być w wybitnej formie. 

Bartłomiej Drągowski zdążył już po transferze do Spezii popełnić dość kuriozalny błąd zderzając się z własnym obrońcą, a w ostatnich 3 meczach stracił 7 bramek. Podobnie sprawa ma się z Łukaszem Skorupskim, który w obecnym sezonie wciąż czeka na debiutanckie czyste konto. Kamil Grabara leczy kontuzję. 

-  Jeżeli bramkarz gra na zero z tyłu, jest w mocnej drużynie, nic się nie dzieje, to wówczas oczywiście, statystycznie lepiej to wygląda. Nie sądzę jednak, by to teraz miało jakikolwiek wpływ na sytuację Skorupskiego. On w meczu, w którym bronił w reprezentacji nie zawiódł, zagrał bardzo dobre spotkanie i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Wydaje mi się, że to byłaby rozsądna i logiczna zmiana, gdyby Wojtek faktycznie nie dał rady - podsumowuje Matysek. 

Na razie jednak jest za wcześnie by bić na alarm. Do najbliższego meczu reprezentacji Polski zostały wciąż jeszcze 3 tygodnie. 22 wrześnie nasza kadra zmierzy się u siebie z Holandią, zaś 25 września na wyjeździe z Walią. I nawet jeżeli w tych meczach zabrakłoby Szczęsnego, to najważniejsza informacja jest taka, że obecnie wygląda na to, że nic nie zagraża jego wyjazdowi na mundial. 

Czytaj także:
Aresztowania i deportacje robotników. Skandal w Katarze przed MŚ
Mały chłopiec, który wbiegł na boisko, podbił serca kibiców
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl