Ten gol naprawdę padł w Polsce! Co on zrobił [WIDEO]
Takie bramki nie zdarzają się codziennie. Strzałem z kilkudziesięciu metrów Bartosz Kwiecień zapewnił zwycięstwo Resovii w starciu derbowym ze Stalą (4:3).
To było fantastyczne widowisko. Po pierwszej połowie Resovia prowadziła 2:0 za sprawą Bartłomieja Wasiluka i Macieja Górskiego, potem na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisali się Mateusz Bondarenko (gol samobójczy) i Andreja Prokić.
W drugiej części gry skuteczniejsi byli już zawodnicy Resovii. Kamil Antonik zaznaczył swoją obecność na murawie w 70. minucie.
12 minut później niesamowitym uderzeniem popisał się Bartosz Kwiecień. Środkowy obrońca dostrzegł, że Przemysław Pęksa jest wysunięty z bramki i strzałem z ponad połowy boiska postanowił wykorzystać sytuację. Piłka wylądowała w siatce, a golkiper wyglądał na zdezorientowanego.
- Teraz to już ewidentnie była próba zaskoczenia źle ustawionego bramkarza. Trafia Kwiecień. Stadiony świata - skomentował Szymon Rojek na antenie Polsatu Sport.
W samej końcówce Prokić jeszcze raz trafił do siatki, ale to nie wystarczyło. Stal Rzeszów przegrała 3:4 w sobotnich derbach z Resovią.
Było to pierwsze trafienie Kwietnia w tym sezonie Fortuna I ligi. 28-latek jest związany z Resovią od stycznia bieżącego roku, wówczas definitywnie odszedł z Jagiellonii Białystok. Ma za sobą grę w takich klubach jak Korona Kielce, Chrobry Głogów, Arka Gdynia czy Górnik Łęczna.
Czytaj także:
Łukasz Fabiański niepokonany. West Ham ucieka z niebezpiecznego miejsca
Jose Mourinho przypomniał o sobie Interowi. Nicola Zalewski nie zagrał
ZOBACZ WIDEO: Jak broni Wojciech Szczęsny w kadrze? "Nie róbmy z niego bohatera"