Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Mariusz Stępiński

Trzech Polaków na murawie. Jeden z nich trafił do siatki

Kamil Sobala

Grad goli i polskie trio na murawie. Puchar Cypru przyniósł mnóstwo emocji w stolicy tego kraju. Swoją cegiełkę do tego widowiska dołożył polski napastnik, który umieścił piłkę w siatce.

Aż trzech Polaków można było podziwiać 18 stycznia na murawie stadionu GSP. Wszystko w ramach 1/8 finału Pucharu Cypru pomiędzy Apoelem Nikozja, a Arisem Limassol. Przyjezdni wyszli na to spotkanie z duetem polskich piłkarzy w składzie, z kolei o przebieg rywalizacji zadbał Szymon Marciniak.

Pojedynek zakończył się zwycięstwem nikozyjczyków 4:2. Jednak to ich rywale zadali pierwszy cios. W 18. minucie wyprowadził go Mariusz Stępiński. Gospodarze odpowiedzieli jeszcze w pierwszej połowie i to aż trzema trafieniami.

W drugiej części meczu Apoel nie zadowolił się dwubramkowym prowadzeniem i w ostatniej fazie starcia dorzucił jeszcze jedną bramkę. Ale ostatni głos należał do drużyny przyjezdnych, którzy w doliczonym czasie gry ustanowili ostateczny rezultat.

Stępiński rozegrał to spotkanie w pełnym wymiarze czasowym, natomiast Karol Struski opuścił boisko w 58. minucie. Polaka wówczas zmienił Morgan Brown.

Wraz z nikozyjczykami do następnej fazy krajowego pucharu awansowali Olympiakos, Omonia, AEL, Nea Salamina Famagusta, Doksa Katokopia oraz Pafos. Na ostatniego ćwierćfinalistę cypryjskim kibicom przyjdzie czekać do 19 stycznia. To właśnie wtedy o godzinie 18:00 Anorthosis zmierzy się z Enosisem.

"Zero!". Lato bez ogródek o Lewandowskim
Cezary Kulesza dla WP SportoweFakty: Z tą kwestią nie ma problemów

ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl