Instagram / Artur Jędrzejczyk / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk i Josue

Przekleństwa i prowokacja. Nagranie z szatni Legii niesie się po sieci

Arkadiusz Dudziak

Legia Warszawa we wtorek zdobyła Puchar Polski po wygranej z Rakowem Częstochowa. Artur Jędrzejczyk zrobił transmisję z szatni Wojskowych. Nagranie nie stroni od przekleństw i prowokacji pod adresem rywali, co wywołało burzę w sieci.

W finale Fortuna Pucharu Polski nie zabrakło emocji. Nie były jednak one spowodowane znakomitą grą piłkarzy, lecz faulami i kartkami. W 6. minucie z boiska został wyrzucony Yuri Ribeiro

Nerwowa atmosfera udzieliła się także sztabom trenerskim obu drużyn. Doszło do starcia, a Marka Papszuna (Raków) i Kostę Runjaica (Legia) musieli oddzielać sędziowie. 

Jednak jeszcze większy skandal może wybuchnąć po relacji live na Instagramie, którą przeprowadził zawodnik Legii Warszawa Artur Jędrzejczyk. Na Twitterze zapraszał na nią sam klub.

"Jędza robi lajwa z szatni na Instagramie.  To może być show, tak tylko mówimy" - napisała Legia Warszawa na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili... 

"Po*****o was?" - rozpoczął filmik obrońca. Później piłkarze odśpiewali "Puchar jest nasz" Samo wideo nie stroniło od przekleństw. Na prowokację z kolei zdobył się Josue.

"Papszun, cry!" czyli "Papszun, płacz!" - połączone wraz z gestem, które mogą państwo zobaczyć na końcu artykułu, wywołało burzę w internecie. Być może za swoje prowokacje z szatni piłkarze Legii zostaną ukarani.

Na zdjęciu: Josue

Czytaj więcej:
"To mogłem zrobić lepiej". Trener zabiera głos po porażce

< Przejdź na wp.pl