Getty Images / Silvestre Szpylma/Quality Sport Images / PAP/EPA/DAVID RAWCLIFFE / Na zdjęciu: Danny Makkelie, na małym zdjęciu: Szymon Marciniak

Zmiana decyzji ws. Marciniaka? Holender się nie popisał

Michał Fabian

Po rewanżowym półfinale Ligi Europy Sevilla - Juventus głośno o pracy holenderskiego sędziego. Danny Makkelie nie podyktował rzutu karnego dla gospodarzy, w dogrywce także się nie popisał. Co to oznacza dla Szymona Marciniaka?

W końcówce pierwszej połowy meczu na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan Oliver Torres padł w polu karnym Juventusu po starciu z Juanem Cuadrado. Holenderski sędzia Danny Makkelie nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki.

Sytuację sprawdzał jeszcze VAR, za który odpowiadał inny Holender Pol van Boekel. Wydawało się, że musi zmienić decyzję Makkelie. Z powtórek jasno wynikało, że Cuadrado kopnął Torresa w stopę (film zobaczycie poniżej). Jednak arbiter główny podtrzymał decyzję.

Nie była to jedyna kontrowersja. W dogrywce Makkelie pokazał żółtą kartkę Marcosowi Acuni. Konsekwencją powinna być kartka w kolorze czerwonym (Argentyńczyk miał już jedno napomnienie). Jednak sędzia najwyraźniej o tym zapomniał. Zreflektował się dopiero po protestach Leandro Paredesa z Juventusu.

ZOBACZ WIDEO: Włosi nie zapłacili polskiemu klubowi. "To będzie kradzież" 

Decyzje Holendra nie uszły uwadze ekspertów. Sędzia uznawany był za faworyta do prowadzenia czerwcowego finału Ligi Mistrzów (Manchester City zagra z Interem). Zdaniem Marcina Borskiego, byłego sędziego, Makkelie może drogo zapłacić za błędy.

"No, cóż.... Makkelie chyba się wyeliminował z finału UCL. Czyżby jednak Szymon? Wszystko na to wskazuje" - napisał na Twitterze Marcin Borski, sugerując, że finał w Stambule poprowadzi Szymon Marciniak.

Przypomnijmy: Marciniak był arbitrem rewanżowego półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City i Realem Madryt (4:0). UEFA w ostatnich sezonach nie wyznaczała tego samego sędziego zarówno na półfinał, jak i na finał. Ostatni taki przypadek miał miejsce w 2016 r. (Mark Clattenburg). 

Marcin Borski zauważył także niepokojącą tendencję.

"Z jednej strony cieszymy się zasłużonymi sukcesami Sz. Marciniaka, z drugiej jak patrzę na jego rywali Turpin/Makkelie to muszę stwierdzić, że sędziowanie jest w potężnym kryzysie. Brak osobowości i jakości /pomimo VAR/. Kiedyś byli Collina, Rosetti, Stark, Merk, Webb, Kuipers..." - dodał na Twitterze.

Przypomnijmy, że Sevilla pokonała Juventus 2:1 po dogrywce i awansowała do finału Ligi Europy. Zmierzy się w nim z AS Roma (więcej TUTAJ>>).

 
Źródło: Viaplay

Czytaj także: "Rozczarowanie". Szczęsny zabrał głos po porażce

< Przejdź na wp.pl