WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek

"Nieprawdopodobne". Borek jasno o meczu Aris - Raków

Arkadiusz Dudziak

Raków Częstochowa wciąż walczy o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Klub gra na Cyprze z Arisem Limassol. Mistrzowie kraju muszą mierzyć się też z ekstremalnymi warunkami - Są nieprawdopodobne - powiedział Mateusz Borek dla Kanału Sportowego.

Raków Częstochowa wciąż walczy o wymarzony awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu pokonali u siebie faworyzowany Aris Limassol 2:1, więc na Cypr jechali z niemałymi szansami na awans do czwartej, ostatniej rundy eliminacji. 

Potężnym rywalem częstochowskiego klubu była jednak także pogoda. W momencie rozpoczęcia meczu na termometrach było nawet do 30 stopni, a odczuwalna była jeszcze wyższa przez ogromną wilgotność powietrza.

Na temat bardzo trudnych warunków wypowiedział się komentator TVP i dziennikarz Kanału Sportowego Mateusz Borek. 

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód 

- Byłem kilka razy w Baku, w Azerbejdżanie, w Kazachstanie, natomiast te warunki atmosferyczne tutaj są nieprawdopodobne - przyznał dla Kanału Sportowego.

- Gdybym miał porównać, to dwie historie mi się przypominają. Busan, kiedy to w 2002 roku reprezentacja Polski pojechała zagrać mecz z Koreą Południową w kompletnie inną strefę klimatyczną, by zagrać pierwszy mecz. Co roku doświadczam też tego w Tajlandii - dodał.

Po pierwszej połowie jest bezbramkowy remis. Taki wynik premiuje awansem Raków Częstochowa.

Czytaj więcej:
Oficjalnie: Neymar odszedł z PSG. Zarobi fortunę

< Przejdź na wp.pl