Getty Images / Paolo Rattini / Junior Tavares

Przez ból głowy przestał trenować. Diagnoza jest wstrząsająca

Krzysztof Kaczmarczyk

Świat 27-letniego Juniora Tavaresa się zatrzymał. U byłego zawodnika takich klubów, jak brazylijskie Sao Paulo FC czy włoska Sampdoria Genua zdiagnozowano guza mózgu. Zawodni trafił do szpitala.

Fatalne informacje przekazał aktualny pracodawca Juniora Alvareza, brazylijski klub Ponte Preta Campinas.

- Od czasu postawienia wstępnej diagnozy Ponte Preta uważnie śledzi sytuację sportowca i zapewnia mu wszelkie niezbędne wsparcie - przekazano w komunikacie klubu, który występuje w drugiej lidze.

Według lokalnych mediów 27-letni piłkarz przebywa od środy wieczorem w szpitalu Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego (PUC) w Campinas, 100 kilometrów od Sao Paulo.

Hiszpański "Sport" poinformował, że Alvarez nie trenował od 27 czerwca. Wtedy zaczął odczuwać bóle głowy.

Tavares rozpoczął karierę w Gremio, a jego talent zauważono potem w Europie. W 2018 roku podpisał kontrakt z Sampdorią Genua, jednak tam nie zdołał się przebić. Potem grał jeszcze w Portugalii, a w 2020 roku wrócił do ojczyzny. Zawodnikiem Ponte Preta jest od stycznia.

Teraz wszyscy trzymają kciuki za to, żeby 27-latek pokonał poważną chorobę i wrócił do piłki.

Zobacz także:
Perła u boku Lewandowskiego. "Dzieciak" ma zadatki na gwiazdę futbolu
Fani wściekli po hicie PKO Ekstraklasy. "Nie dało się oglądać"

ZOBACZ WIDEO: Kto za Fernando Santosa? "Tego możemy być pewni"  
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl