Getty Images / Simon Stacpoole/Offside / Na zdjęciu: Bruno Fernandes

Przełamanie Manchesteru United. Beniaminek wciąż zawodzi

Michał Piegza

W ostatnim sobotnim spotkaniu 6. kolejki Premier League padł jeden gol. Zamykający tabelę zespół Burnley przegrał z Manchesterem United 0:1.

W ostatnim czasie piłkarze Burnley i Manchesteru Unted mieli w lidze swoje problemy.

Gospodarze, beniaminek ligi, od początku sezonu nie wygrali meczu. W pięciu potyczkach tylko raz zremisowali. Z kolei mający ambitne plany goście przegrali w dwóch ostatnich meczach, których stawką były ligowe punkty.

Spotkanie nie przyniosło zbyt wielu emocji. Czerwone Diabły w 25. minucie cieszyły się z gola Jonny'egp Evansa. Jednak po analizie VAR arbiter trafienie anulował.

Autor wspomnianego gola chwilę przed przerwą podał do Bruno Fernandesa, a ten wpakował piłkę do bramki.

Po zmianie stron gospodarze starali się wyrównać. Burnley uzyskało optyczną przewagę, ale nie było w stanie poważniej zagrozić Czerwonym Diabłom. Manchester United skromne prowadzenie dowiózł do końca i w tabeli awansował na 8. miejsce.

Burnley FC - Manchester United 0:1 (0:1)
0:1 - Bruno Fernandes 45'

Tabela Terminarz

ZOBACZ WIDEO: PZPN przedstawił plan Michała Probierza. Do Roberta Lewandowskiego w najbliższym czasie nie poleci
 

Czytaj także:
"Kręci cement betoniara". Co za słowa po popisie Lewandowskiego
Trener Radomiaka Radom: Teraz musimy cierpieć

< Przejdź na wp.pl