Polska przegrała z Holandią i Austrią, ale lepiej wypadła na tle "Pomarańczowych", więc bezpośrednie starcie tych drużyn mogło być swego rodzaju weryfikacją siły jednych i drugich.
I mecz w Berlinie zaczął się po myśli Austriaków. Już w 6. minucie wyszli na prowadzenie po... golu samobójczym. Donyell Malen zaskoczył własnego bramkarza całkiem ładnym uderzeniem.
Trzeba przyznać, że Malen ruszył na piłkę z dużą determinacją. Walczył, jakby jutra miało nie być. I pewnie selekcjoner Ronald Koeman by go za to pochwalił. Problem w tym, że wszystko działo się w polu karnym reprezentacji Holandii i mówimy o golu samobójczym.
Malen zdobył w reprezentacyjnej karierze siedem bramek. Ostatni sezon w Borussii Dortmund miał świetny (15 goli, 5 asyst), natomiast w Berlinie pokazał się z tej gorszej strony.
Chciał wyjaśnić sytuację po płaskim podaniu z lewej strony, ale zrobił to tak niefortunnie, że pokonał stojącego w bramce Barta Verbruggena.
Zobacz samobójczego gola Malena:
Wyrównanie nadeszło chwilę po przerwie, gdy po sprawnie wyprowadzonym kontrataku Xavi Simons podał do Cody'ego Gakpo, a ten pewnym strzałem skierował piłkę do bramki.
Tak Holandia doprowadziła do remisu:
Odpowiedź Austriaków była jednak natychmiastowa i po centrze z lewej strony dobry strzał głową oddał Romano Schmid. Próbował jeszcze ratować sytuację na linii bramkowej Stefan de Vrij, ale nie dał rady.
Zobacz drugą bramkę dla Austrii:
Ale oczywiście na tym nie koniec. Ten mecz był fantastyczny dla postronnego widza. Na kwadrans przed końcem wyrównał Memphis Depay, ale po pięciu minutach po raz kolejny na prowadzeniu byli Austriacy.
ZOBACZ:
ZOBACZ WIDEO: “Prosto z Euro”. "Sukces odtrąbiony". Ironiczny komentarz po komunikacie PZPN ws. Probierza
CZYTAJ TAKŻE:
Oto szczegóły kontraktu Probierza z PZPN. Wtedy zostanie rozliczony
"Nikt nie kłamie". Szczęsny wybrnął z pytania o przyszłość