Ruch powtórzy sukces sprzed roku?

Michał Piegza

Po 24. kolejkach piłkarze Ruchu Chorzów w końcu mogą spokojniej odetchnąć. Niebiescy pokonując na własnym stadionie Cracovię mogą być już niemal pewni utrzymania się w ekstraklasie. 34 punkty pewności zachowania ligowego bytu wprawdzie jeszcze nie dają, ale nie wydaje się, żeby współlider tabeli rundy wiosennej do końca sezonu już nie zapunktował.

Po ubiegłorocznych osłabieniach Ruchu, gdy z zespołu odeszli Artur Sobiech, Andrzej Niedzielan i Grzegorz Baran, Niebiescy jesienią grali źle. Czkawką odbijała się na chorzowianach lipcowa gra w europejskich pucharach. Efektem było miejsce tuż nad strefą spadkową.

Już wtedy Waldemar Fornalik zastanawiał się jak nie powielić błędu… Herthy Berlin, która właśnie poprzez zaangażowanie się w europejskie rozgrywki spadła z Bundesligi. Po 24 seriach spotkań można powiedzieć głośno, że tak się nie stanie. Niebieskim spadek z ligi już nie grozi. Wprawdzie są jeszcze matematyczne szanse, że chorzowianie zostaną doścignięci przez Arkę lub Cracovię, ale są to tylko liczby.

O co więc walczyć będą chorzowianie w ostatnich sześciu meczach sezonu> Wyrównany poziom ekstraklasy spowodował, że po kilku zwycięstwach można myśleć o brązowym medalu sezonu. Na grę w europejskich pucharach w polskiej ekstraklasie wciąż ma szansę… trzynaście drużyn. Wśród nich Ruch. Co na to sami zainteresowani? - Z moich ust długo nie padnie, że gramy o puchary. Dla nas najważniejszy jest najbliższy mecz. Zespół jest świadomy tego, co się mówi, do czego się przygotowujemy i co nas czeka - kilka tygodni temu powiedział trener chorzowian Waldemar Fornalik i zdania raczej nie zmienił.

Do sytuacji w tabeli spokojnie podchodzą również piłkarze Ruchu. - Puchary? Byłbym ostrożny w takich dywagacjach. Wszyscy ciągną mnie za język, ale spokojnie. Oczywiście to byłaby świetna sprawa dla kibiców i całego klubu, gdyby to się znowu ziściło. Pozostało sześć kolejek, więc wiele się jeszcze może zdarzyć. Jeśli taka szansa się nadarzy, to zrobimy wszystko, żeby z niej skorzystać - stwierdził doświadczony pomocnik Niebieskich, Wojciech Grzyb. - Przypomnę, że drużyn zainteresowanych miejscem w pucharach jest wiele. Są one możniejsze od nas, ale na szczęście wszystko rozstrzygnie się na boisku - dodał zawodnik.

Po trzech zwycięstwach z rzędu nawet o wicemistrzostwie zaczął marzyć jeden z udziałowców Ruchu, Janusz Paterman. Porażka z Polonią Bytom w kolejnym spotkaniu szybko sprowadziła działacza na ziemię. Kilka dni temu Paterman odniósł się do swoich słów. - Tak powiedziałem i nie wypieram się tego. Proszę zauważyć, że takie są aktualnie realia polskiej ligi. Tutaj wszystko się może zdarzyć - przedstawił swój punkt widzenia działacz 14-krotnych mistrzów Polski.

Do końca sezonu pozostało sześć kolejek. Ruch łatwego terminarza nie ma. Niebiescy podejmą Zagłębie Lubin, Polonię Warszawa i Śląsk Wrocław oraz zagrają na boiskach Lecha Poznań, Arki Gdynia i Jagiellonii Białystok. Piłkarze Niebieskich są świadomi, że za każde miejsce w lidze jest przewidziana ustalona wcześniej premia dla klubu, a co za tym idzie i dla zawodników. Tak więc należy się spodziewać, że chorzowianie będą się skupiali na każdym kolejnym meczu. - Odkąd jest z nami trener Fornalik, nie wybiegamy daleko w przyszłość - na każdym kroku przypominają motto swojego szkoleniowca zawodnicy z Cichej.

< Przejdź na wp.pl