Belgia: Sandomierski wreszcie zadebiutował w KRC Genk

Konrad Kostorz

Od transferu Grzegorz Sandomierskiego z Jagiellonii do Genk minęło już niemal 40 dni. Jednak dopiero w pojedynku Pucharu Belgii trener Mario Been dał szansę występu 22-latkowi. Reprezentant Polski skapitulował dwukrotnie.

Podstawowym golkiperem mistrzów Belgii jest Laszlo Koeteles. Węgier, następca sprzedanego do Chelsea Thibaut Courtoisa, do środy wystąpił we wszystkich 13 oficjalnych meczach Genk w sezonie. Spisuje się w kratkę - nie ustrzegł się błędów w starciu z Sint-Truiden (3:4), ale zachował czyste konto przeciwko Valencii w LM (0:0) oraz w szlagierze Jupiler League ze Standardem Liege (3:0).

W meczu 1/16 finału Pucharu Belgii Mario Been wreszcie dał szansę byłemu zawodnikowi Jagi. Genk zmierzyło się z III-ligowym KMSK Deinze i pewnie zwyciężyło 6:2. Sandomierski został pokonany w 57. minucie po strzale głową Alaina Van Mieghema przy stanie 4:1. W 70. do siatki Polaka trafił Dmitri Jakovlevski na 5:2.

Wiele wskazuje na to, że w kolejnych meczach (w tym z Bayerem w LM i Anderlechtem w lidze) Sandomierski zasiądzie jedynie wśród rezerwowych.

Do czołowej "16" awansowały również Fiołki, które w stosunku 4:0 pokonały czołowy klub zaplecza ekstraklasy, Lommel United. Marcin Wasilewski przebywał na murawie od 67. minuty. W wyjściowym składzie na prawej obronie zagrał konkurent "Wasyla", Dennis Odoi.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl