Wisła Kraków będzie chciała pomóc Burlidze, a nie go karać

Łukasz Czechowski

[tag=5582]Łukasz Burliga[/tag] złożył już wyjaśnienia przed częścią zarządu, a w środę spotka się z prezesem Jackiem Bednarzem. Już teraz jednak można przypuszczać, że nie będzie zawieszony - pisze Gazeta Krakowska.

Przypomnijmy, że Burliga został nagrany jak obstawiał wyniki sportowe u bukmachera. Wideo opublikował Przegląd Sportowy. Na razie żadne konsekwencje wobec piłkarza nie zostały wyciągnięte, co więcej - zagrał on w poniedziałkowym meczu Wisły z Ruchem. - O tych sprawach będziemy dłużej rozmawiać dopiero we wtorek. Nawet nie wiemy, czy faktycznie coś obstawiał. Mógł być w punkcie i nie podejmować żadnych decyzji. W dniu meczu jest cała masa innych spraw do poukładania, wiec zajmiemy się tym szerzej we wtorek - tłumaczył Franciszek Smuda.

We wtorek piłkarz tłumaczył się przed wiceprezesem zarządu, Maciejem Krupą i dyrektorem sportowym Wisły, Zdzisławem Kapką. Nie było Jacka Bednarza, który w Warszawie załatwiał sprawy licencyjne klubu. Z nim Burliga porozmawia w środę. Prezes jednak już zapowiedział, że surowych kar nie należy się spodziewać. - Sprawę trzeba wyjaśnić, ale będę się starał podejść do niego jak do człowieka, który ma problem. Nie chodzi o to, żeby robić pokazówkę i karać za wszelką cenę. Trzeba raczej pomóc chłopakowi, który się zagubił - zapowiedział w rozmowie z Gazetą Krakowską. 

Więcej w Gazecie Krakowskiej.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

< Przejdź na wp.pl