Kamil Glik jednak zagra w Lidze Europejskiej! Torino po 21 latach w pucharach

Konrad Kostorz

Torino FC kuchennymi drzwiami zdołało wywalczyć przepustki do europejskich pucharów. To świetna wiadomość dla Kamila Glika, który niedawno przedłużył kontrakt z klubem ze stolicy Piemontu.

FC Parma po dramatycznej walce finiszowała na 6. miejscu w Serie A, dystansując zarówno Torino FC, jak i AC Milan. Gialloblu po latach przerwy zakwalifikowali się do europejskich pucharów, ale ich radość nie trwała długo. Włoska federacja ogłosiła bowiem, że zespół Roberto Donadoniego nie spełnił wymagań finansowych (według doniesień w grę wchodzi dług w wysokości 300 tysięcy euro podatku) i w konsekwencji nie otrzyma licencji na grę w rozgrywkach UEFA.

Klub ze Stadio Ennio Tardini odwołał się od werdyktu FIGC (Włoski Związek Piłki Nożnej), jednak decyzja została podtrzymana w drugiej instancji przez Sąd Najwyższy! Włoskie media są przekonane, że to koniec nadziei Parmy na start w Lidze Europejskiej, chociaż działaczom przysługuje jeszcze odwołanie do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozannie.

Ponieważ na 7. miejscu w tabeli uplasowało się Torino, to właśnie Kamil Glik i spółka przystąpią do rywalizacji w eliminacjach LE. Ekipa Giampiero Ventury rozpocznie walkę od III rundy eliminacji, a zatem by dostać się do fazy grupowej, będzie musiała wygrać dwa dwumecze. Włochy w tych rozgrywkach reprezentować będą również ACF Fiorentina i Inter Mediolan.

Warto odnotować, że turyński klub wystąpi na arenie międzynarodowej po raz pierwszy od sezonu 1993/1994, gdy dotarł do ćwierćfinału Pucharu UEFA. Na start w europejskich pucharach drużyna ze Stadio Olimpico czekała zatem 21 lat.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl