Bez ofiar w spotkaniu przyjaźni - relacja z meczu Cracovia - Lech Poznań

Maciej Kmita

Bezbramkowym remisem zakończył się drugi piątkowy mecz 22. kolejki T-ME, w którym Cracovia podejmowała przy Kałuży 1 Lecha Poznań. Oba zespoły po zimowej przerwie nie doznały jeszcze porażki.

W I połowie serca kibiców zabiły mocniej tylko w 4. minucie, gdy Zaur Sadajew  zablokował wślizgiem wybicie Krzysztofa Pilarza, ale na szczęście dla golkipera Pasów piłka nie poleciała w światło jego bramki. Dwukrotnie sprzed pola karnego kapitana Cracovii próbował zaskoczyć debiutujący w T-ME Arnaud Djoum, ale już wiemy, że soczyste uderzenie to nie jest znak rozpoznawczy Holendra.

Pasy w pierwszej części gry w ogóle nie zagroziły Maciejowi Gostomskiemu, a goście wypracowali sobie tylko jedną sytuację, gdy w 32. minucie Szymon Pawłowski dośrodkował z prawej strony w pole karne gospodarzy, a tam Paulus Arajuuri w ekwilibrystyczny sposób uderzył tuż obok bramki Pilarza.

Mecze z udziałem Cracovii po zimowej przerwie nie są ciekawymi widowiskami, ale jedno drużynie Roberta Podolińskiego trzeba oddać: jak mało który zespół potrafi zneutralizować i obezwładnić przeciwnika, wytrącając mu z ręki atuty.

Tak było w spotkaniach ze Śląskiem Wrocław i Podbeskidziem Bielsko-Biała oraz w I połowie starcia z Kolejorzem, bo po zmianie stron spotkanie było bardziej otwarte, a jako pierwsi groźny cios wyprowadzili krakowianie. W 54. minucie Bartosz Kapustka uderzył sytuacyjnie z ośmiu metrów, ale Gostomski w wiadomy tylko sobie sposób nogami odbił piłkę. Kolejorz odpowiedział w 66. minucie, ale nad Cracovią czuwała opatrzność. Po centrze Tomasza Kędziory z prawej strony Sadajew zagłówkował z trzech metrów w poprzeczkę, a po dobitce Kaspera Hamalainena Pilarz zatrzymał piłkę dosłownie na linii bramkowej.

W ostatnim kwadransie oba zespoły postawiły wszystko na jedną szalę, ale ani Pilarz, ani Gostomski nie byli w opałach. Podział punktów oznacza, że oba zespoły po zimowej przerwie nie poznały jeszcze smaku porażki, ale z drugiej strony krakowianie wzbogacili konto tylko o trzy z dziewięciu możliwych do zdobycia "oczek", a wiosenny dorobek Lecha to pięć punktów.

Cracovia - Lech Poznań 0:0

Składy:

Cracovia: Krzysztof Pilarz - Mateusz Żytko, Sreten Sretenović, Piotr Polczak - Krzysztof Nykiel (69' Mateusz Wdowiak), Miroslav Covilo, Adam Marciniak, Bartosz Kapustka (84' Damian Dąbrowski), Marcin Budziński (61' Erik Jendrisek), Boubacar Dialiba - Deniss Rakels.

Lech: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas - Arnaud Djoum, Łukasz Trałka - Szymon Pawłowski (58' Muhamed Keita), Kasper Hamalainen (76' Dawid Kownacki), Gergo Lovrencsics (84' Dariusz Formella) - Zaur Sadajew.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Żółte kartki: Kapustka, Covilo, Dialiba, Jendrisek (Cracovia) oraz Sadajew, Douglas (Lech).

Widzów: 9151.

< Przejdź na wp.pl