Łukasz Gikiewicz odmówił Dinamu Bukareszt

Maciej Kmita

Dinamo Bukareszt chciało zastąpić Kamila Bilińskiego Łukaszem Gikiewiczem, ale 28-letni napastnik odmówił 18-krotnym mistrzom Rumunii.

- W sprawie Dinama kontaktowało się ze mną kilku menedżerów, ale musiałem odmówić. W moim ostatnim klubie były problemy finansowe i chciałbym uniknąć tego w przeszłości. Poza tym chciałbym zagrać w drużynie występującej w rozgrywkach UEFA i nie wykluczam klubu rumuńskiego - mówi Łukasz Gikiewicz.

Władze Dinama widziały w "Gikim" następcę Kamila Bilińskiego, który pod koniec czerwca rozwiązał kontrakt z klubem i na zasadzie wolnego transferu związał się ze Śląskiem Wrocław. "Bila" był z 14 golami na koncie był w minionym sezonie najlepszym strzelcem zespołu, a ogółem od lutego 2014 roku zdobył dla Dinama 18 bramek w 51 występach.

Gdzie zatem zagra Gikiewicz, który jest wolnym zawodnikiem od 23 czerwca, gdy rozwiązał kontrakt z Lewskim Sofia? - W tej chwili negocjujemy z kilkoma klubami, nie tylko w Europie. Łukasz rozważyłby ofertę z Rumunii, ale tylko ze Steauy albo Astry. Nie może sobie pozwolić na kolejną grę za darmo, jak to było w Bułgarii - mówi reprezentujący polskiego napastnika Valentin Macovei.

"Giki" był związany z Lewskim od lutego i rozegrał dla niego dziewięć spotkań, w których zdobył trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Poza Polską występuje od początku sezonu 2013/2014 i od tego czasu zmienia barwy co pół roku. Najpierw grał w Omonii Nikozja (8 bramek w 24 meczach), potem w Tobole Kostanaj (0/12), a przed Lewskim występował też w AEL-u Limassol (4/12).

< Przejdź na wp.pl