/ Na zdjęciu: Michał Miśkiewicz

Biała Gwiazda bez numeru jeden. Na kogo postawi Pawłowski?

Maciej Kmita

Odesłanie Radosława Cierzniaka do rezerw spowodowało, że na tydzień przed startem rundy wiosennej trener Tadeusz Pawłowski ma problem przy obsadzie miejsca w bramce Wisły Kraków.

Radosław Cierzniak był jesienią numerem jeden między słupkami Białej Gwiazdy. 33-latek wystąpił w każdym z 21 ligowych spotkań Wisły - w pięciu z nich zachował czyste konto, a w pozostałych puścił tylko 16 goli. Był jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym bramkarzem Ekstraklasy w pierwszej części sezonu, a nie brak głosów mówiących, że Cierzniak był najlepszym golkiperem Wisły w trwającej od grudnia 1997 roku "erze Bogusława Cupiała".

Pod koniec stycznia Legia Warszawa poinformowała, że Cierzniak związał się z nią trzyletnią umową, która wejdzie w życie 1 lipca, gdy wygaśnie jego kontrakt z Białą Gwiazdą. Reakcja władz krakowskiego klubu była łatwa do przewidzenia - najlepszy jesienią zawodnik Wisły został zesłany do rezerw.

Co ciekawe, o odsunięciu Cierzniaka od I drużyny Wisła poinformowała... w dniu 27. urodzin Michała Buchalika. To właśnie między nim a Michałem Miśkiewiczem toczy się teraz rywalizacja o miejsce w składzie Wisły.

- Sytuacja rozwinęła się szybko i dynamicznie dla naszych bramkarzy, którzy myśleli, że będą rywalizowali o pozycję numer dwa, a w tej chwili walczą o miano numeru jeden - mówi Pawłowski i dodaje: - Mamy dwóch dobrych, doświadczonych w Ekstraklasie bramkarzy i oni zasługują na równe szanse. Tu dużo do powiedzenia będzie miał trener bramkarzy i to on wskaże zawodnika, który wystąpi w pierwszym meczu we Wrocławiu. Jesteśmy blisko podjęcia decyzji.

Bramkarze po przejściach

Miśkiewicz był objawieniem sezonu 2013/2014. Zachował wówczas czyste konto w aż 15 ligowych meczach, czym wyrównał rekord klubu. Jego skuteczność dostrzegł nawet Adam Nawałka i w styczniu 2014 roku Miśkiewicz zadebiutował w reprezentacji Polski.

Po sezonie nie porozumiał się jednak z Wisłą w sprawie nowego kontraktu, ale po odejściu z Białej Gwiazdy nie związał się z innym klubem. W pewnym momencie był bliski przenosin do Śląska Wrocław, ale WKS ostatecznie zatrudnił Mariusza Pawełka. Czekając na oferty, Miśkiewicz ćwiczył indywidualnie, ale musiał przerwać treningi, by poddać się operacji pleców, z których urazem zmagał się od kilku miesięcy. Po zabiegu wymagał dwumiesięcznej rehabilitacji, a część z niej przechodził nawet u fizjoterapeuty Wisły w klubowym ośrodku w Myślenicach.

W styczniu minionego roku wrócił do Wisły, ale w rundzie wiosennej sezonu 2014/2015 zagrał tylko w jednym meczu i w dodatku okupił ten występ dwiema kontuzjami: skręcenia stawu kolanowego i mięśnia czworogłowego uda. To wymagało blisko trzymiesięcznej rehabilitacji i jesienią zagrał tylko w ośmiu meczach III-ligowych rezerw.

Buchalik zasilił Wisłę przed sezonem 2014/2015, zajmując miejsce Miśkiewicza i w poprzedniej kampanii był numerem jeden w bramce 13-krotnych mistrzów Polski. Przed rundą wiosenną doznał urazu kolana, zdążył się wykurować na start rozgrywek, ale w lipcu kontuzja się odnowiła i tym razem Buchalik musiał pauzować przez kilka tygodni. W minionej rundzie wystąpił w meczu Pucharu Polski z Ruchem Chorzów i siedmiu spotkaniach Wisły II.

Jego niedyspozycja na początku sezonu zbiegła się z rehabilitacją Miśkiewicza, co spowodowało, że Wisła awaryjnie sięgnęła po Cierzniaka, dla którego Reymonta 22 było trampoliną do transferu do Legii. Kto teraz wykorzysta absencję Cierzniaka?

Zobacz wideo: Radoslav Latal: Zrobimy wszystko, by utrzymać pozycję lidera Źródło: TVP S.A.

< Przejdź na wp.pl