Mario Gomez w Turcji odzyskał wysoką formę. "Przydam się Niemcom na Euro 2016"

Konrad Kostorz

Wypożyczenia z Fiorentiny do Besiktasu Stambuł okazało się dla Mario Gomeza strzałem w "dziesiątkę". Napastnik nie ma problemów zdrowotnych i strzela sporo goli, co musi dostrzegać Joachim Loew.

Mario Gomez jest na najlepszej drodze, by wywalczyć tytuł króla strzelców ligi tureckiej. Choć jego Besiktas Stambuł rozegrał dwa mecze mniej od większości zespołów, Niemiec otwiera klasyfikację z 16 trafieniami. W tyle pozostają Samuel Eto'o (14 goli), Hugo Rodallega (13), Tomas Necid (11) i Lukas Podolski (10).

Były snajper Bayernu Monachium, który jesienią zdobywał bramki także w Lidze Europy, jest pewniakiem trenera Senola Gunesa. W każdym meczu występuje w podstawowym składzie i ma dużą łatwość w dochodzeniu do klarownych sytuacji. Nie wykorzystuje wszystkich dogodnych okazji, ale coraz częściej się nie myli i w dużej mierze dzięki niemu Besiktas zmierza po pierwszy od siedmiu lat tytuł mistrza Turcji.

Czy Gomez na tyle odzyska zaufanie Joachima Loewa, że pojedzie na Euro 2016? Póki co wszystko wskazuje na to, iż otrzyma powołanie na marcowe mecze towarzyskie z Anglią oraz Włochami.

- Jestem innym typem zawodnika ofensywnego od tych piłkarzy, którzy są obecnie w kadrze i chociażby z tego powodu powinienem okazać się przydatny. Wierzę, że przy moich umiejętnościach mogę dać reprezentacji to, czego obecnie jej brakuje. A mundial pokazał, że ważni są wszyscy 23 piłkarzy, nie tylko podstawowa "jedenastka" - przyznaje Gomez w rozmowie z "Bildem".

Przypomnijmy, że od czasu Euro 2016 30-latek wystąpił w czterech spotkaniach niemieckiej kadry i wszystkie miały charakter towarzyski.

Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: wybór Infantino to fajna decyzja dla Polski Źródło: TVP S.A.

< Przejdź na wp.pl