PAP/EPA

Pep Guardiola przed półfinałem liczy na "do trzech razy sztuka": Chcemy zrobić krok naprzód

Konrad Kostorz

Pep Guardiola po raz trzeci doprowadził Bayern Monachium do półfinału Ligi Mistrzów. Dotychczasowe dwie próby awansu do decydującego pojedynku zakończyły się fiaskiem.

- Jesteśmy w tym miejscu, w którym byliśmy w dwóch ubiegłych sezonach. Mam nadzieję, że za trzecim razem przejdziemy przez półfinał. Chcemy zrobić krok naprzód - mówił po zwycięskim remisie 2:2 w Lizbonie.

Bayern Monachium do najlepszej "czwórki" Ligi Mistrzów awansował tym razem w bólach. Do dogrywki z Juventusem (2:2 i 4:2) doprowadził dopiero w doliczonym czasie rewanżu, a Benfica również sprawiła sporo kłopotów mistrzom Niemiec (1:0 i 2:2). W poprzednich sezonach Bawarczycy zwyciężali bardziej przekonująco, by jednak następnie w półfinałach wyraźnie polec (0:5 w dwumeczu z Realem, 3:5 z Barceloną).

- Jestem bardzo zadowolony, a drużynie należą się pochwały za piąty z rzędu awans do półfinału. Na tak wysokim poziomie nie sposób dominować przez 90 minut i nie stracić żadnego gola, zwłaszcza że Benfica to klasowy przeciwnik - ocenił pojedynek trener Bayernu.

Guardiola wciąż może wierzyć w wywalczenie z niemieckim zespołem potrójnej korony. Jego drużyna pewnie prowadzi w Bundeslidze, a w Pucharze Niemiec wkrótce zagra w półfinale z Werderem Brema. Zdecydowanie najtrudniejsze zadanie Philippa Lahma i spółkę czeka w Lidze Mistrzów.

- Wymarzony rywal? Nie mamy takiego, czekamy co przyniesie los. Ćwierćfinały raz jeszcze pokazały, że nie zawsze wygrywa faworyt, dlatego bez względu na wyniki losowania, trzeba zachować skromność i pokorę - stwierdził Thomas Mueller. Bayern może trafić na Atletico, Real albo Manchester City.


Zobacz wideo: Polskie Gwiazdy Piłkarskie: Łukasz Piszczek 

< Przejdź na wp.pl