PAP/EPA / Javier Lizon

Fiskus prześwietli Real Madryt

Karol Borawski

Kontrola skarbowa ma przestudiować dokumenty Realu Madryt. To efekt oburzenia przedstawicieli organów podatkowych po wsparciu klubu dla Cristano Ronaldo.

Cristiano Ronaldo ma problemy po tym, jak został oskarżony o oszustwa podatkowe. Real Madryt stanął w obronie zawodnika, w oświadczeniu przekonywano o jego niewinności i działaniu zgodnym z prawem. W międzyczasie "A Bola" poinformowała, że piłkarz zamierza opuścić Hiszpanię.

Oświadczenie Realu zostało źle odebrane w tamtejszym Ministerstwie Finansów. W efekcie inspektorzy skarbowi mają wkroczyć do klubu i skontrolować rachunki. Według urzędników komunikaty wypływające z klubu mają złe działanie pedagogiczne i są sprzeczne z lansowaną kampanią "Wszyscy jesteśmy fiskusami".

Urzędy Skarbowe prowadzą akcję informacyjną, w której uświadamiają podatnikom, że "chodzi o pieniądze wszystkich Hiszpanów" i "są wykorzystywane do finansowania usług publicznych, takich jak edukacja, świadczenia emerytalne czy służba zdrowia".

"Real i Florentino Perez poszli za daleko w swojej reakcji. Klub jest znany na całym świecie, jego działania mają ogromny wpływ, zwłaszcza na kibiców. Stworzono negatywny przekaz w kraju, gdzie konieczna jest większa świadomość fiskalna" - pisze o zastrzeżeniach urzędników "El Confidential".

Pierwszą ofiarą "sprawy Ronaldo" może zostać Javier Tebas, który przekonywał o niewinności Portugalczyka. Dwa dni później media poinformowały, czy szef La Liga nie oszukał skarbu państwa na pięć milionów euro. Sprawa ma trafić do sądu.

ZOBACZ WIDEO Skandal w Getafe! Trener uderzył piłkarza! [ZDJĘCIA ELEVEN]

< Przejdź na wp.pl