Facebook / Canal+ / Glik atakuje rywala

Burza we Francji. Brutalny Kamil Glik

Kamil Kołsut

Kamil Glik po meczu z FC Nantes (2:1) trafił na czołówki francuskich portali. Poszło o brutalny faul, dziennikarze nie zostawili na nim suchej nitki. A "France Football" grzmi: "Nie dość, że ma przeciętny sezon, to jeszcze pokazał najgorsze oblicze".

Takiej bury reprezentant Polski grając dla AS Monaco jeszcze nie dostał. Glik zalała fala krytyki po tym, co wydarzyło się w 58. minucie spotkania z Nantes. Nasz piłkarz zaatakował Rene Khrina techniką żywcem wyjętą z podręczników sztuk walki. Sędzia odgwizdał faul, dał mu żółtą kartkę.

Komentatorzy nie mają wątpliwości: nawet czerwona to byłoby mało.

Dziennikarz stacji TF1 nazywa zagranie Glika "skandalicznym" i "paskudnym". A do tweeta dołączył zdjęcia.

Identyczną wykładnię przedstawia "L'Equipe". "Po brutalnym zagraniu" Polak powinien "natychmiast wylecieć z boiska". Jakby tego było mało, według francuskiego dziennika Glik był najsłabszym zawodnikiem ASM. Grał "nerwowo", "spóźnienia często nadrabiał gwałtownością". I dostał notę 4 w 10-stopniowej skali.

Sport.fr pisze, że "Glik zmasakrował rywalowi części intymne". Jasne stanowisko ma też "France Football": "Przez weekend na piłkarskich boiskach oglądamy wiele brzydkich zagrań. To było jednak wyjątkowo szokujące. Glik brutalnie zaatakował rywala, a później odstawił komedię udając, że nic się nie stało. Tymczasem oglądając powtórki niektórzy mogliby nawet pomyśleć, że zrobił to celowo".

Reprezentant Polski zagrał w tym sezonie w 42 meczach Monaco. Strzelił trzy gole, dostał siedem żółtych kartek. Jego zespół zajmuje drugie miejsce i jest blisko wicemistrzostwa Francji. Za tydzień ASM zagra na wyjeździe z Paris-Saint Germain.

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO Derby Genui na remis, Karol Linetty z szansą na gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl