Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Włosi znów oszaleli na punkcie Milika. Przed Polakiem wyjątkowy mecz

Tomasz Skrzypczyński

Wystarczył jeden dobry mecz Arkadiusza Milika, by włoscy dziennikarze znów oszaleli na jego punkcie. Przed sobotnim hitem SSC Napoli - AC Milan tamtejsze media stawiają Polaka w roli głównej postaci.

"Prawdziwy napastnik", "Pokazał zabójczy instynkt", "Powrót w wielkim stylu" - po pierwszej kolejce nowego sezonu Serie A Arkadiusz Milik był tym zawodnikiem SSC Napoli, o którym we włoskiej prasie pisano zdecydowanie najwięcej. Polski napastnik strzelił gola w meczu z Lazio (2:1) i według tamtejszych dziennikarzy był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku.

W spotkaniu na Stadio Olimpico nasz rodak zachwycił Włochów nie tylko golem. "Świetnie pokazywał się do gry, nie tracił piłek. Był bardzo aktywny i zawsze znajdował się tam, gdzie trzeba" - opisywał dziennik "Il Mattino". I pomyśleć, że jeszcze kilka tygodni wcześniej ten sam tytuł zastanawiał się, czy dla Polaka znajdzie się miejsce w podstawowym składzie Napoli w nowym sezonie.

W ciągu tygodnia Włosi wcale nie zapomnieli o Miliku. Więcej, trafiał dwukrotnie na okładki gazet "Corriere dello Sport" i "Tuttosport". Wszystko z okazji kolejnego spotkania neapolitańczyków w lidze, które, podobnie jak starcie z Lazio, zapowiada się jako największy hit kolejki.

W sobotni wieczór drużyna Carlo Ancelottiego zmierzy się z AC Milan. I choć Rossoneri mają swoje problemy i trudno ich wymieniać w stawce drużyn, które mogą w jakikolwiek sposób zagrozić Juventusowi w walce o tytuł, wciąż jest to wielka marka, nie tylko w Serie A.

Spotkanie na Stadio San Paolo włoskie gazety zapowiadają jako wielki pojedynek snajperów - Milika i nowej gwiazdy Milanu, Gonzalo Higuaina, kiedyś przecież znakomitego snajpera Napoli. To właśnie Polak zajął miejsce Argentyńczyka, gdy ten w 2016 roku przeniósł się do Juventusu.

"Przeszłość i teraźniejszość Neapolu. Fani Napoli mają nadzieję, że polski bombowiec pozwoli zapomnieć im, jak wiele bramek dla tej drużyny strzelił Higuain. Nie będzie lepszego momentu niż w bezpośrednim starciu" - pisze przed hitem drugiej kolejki "Tuttosport".

Mecz ma dla Milika także inny smaczek. Niemal równo dwa lata temu, 27 sierpnia 2016 roku, napastnik po raz pierwszy znalazł się w podstawowym składzie SSC Napoli. Rywalem drużyny, wówczas prowadzonej przez Maurizio Sarriego, był właśnie AC Milan. Po tamtym spotkaniu Polak znalazł się na ustach wszystkich włoskich dziennikarzy.

Już w pierwszych 33 minutach Milik dwa razy trafił do siatki, zachwycając fanatycznych kibiców Napoli. Ostatecznie jego zespół wygrał 4:2 (2:0), a reprezentant Biało-Czerwonych pojawił się po raz pierwszy na okładach włoskich gazet. - To był wymarzony debiut w podstawowym składzie - mówił po spotkaniu sam zainteresowany.

Niestety, po bardzo udanym początku przygody z nowym klubem, w październiku 2016 roku Polak doznał pierwszego zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Rok później ta sama kontuzja po raz drugi wyhamowała jego karierę. Polak wrócił do gry wiosną i już wtedy pokazywał przebłyski tego, czego oczekują od niego fani w Neapolu.

Nowy sezon Milik rozpoczął znakomicie i nikt już nie zastanawia się, czy jest on potrzebny Carlo Ancelottiemu. Znakomity szkoleniowiec też nie - z jego wypowiedzi wynika, że jest z naszego napastnika bardzo zadowolony i nie zamierza sadzać go na ławce rezerwowych.

Liga Włoska dostępna na żywo w Internecie i urządzeniach mobilnych! Sezon 2018/2019 pokazywany będzie na kanałach Eleven Sports dostępnych na platformie WP Pilot.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Milik z golem, Zieliński trafił w poprzeczkę. Napoli wygrywa na inaugurację [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl