Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Jose Mourinho

Gorąca konferencja Jose Mourinho. Portugalczyk wściekł się na dziennikarza i wyszedł z sali (wideo)

Bartosz Zimkowski

- Sam wygrałem więcej mistrzostw Anglii, niż pozostałych 19 menedżerów w Premier League razem wziętych! Trzy dla mnie i dwa dla nich. Trochę szacunku! - grzmiał Jose Mourinho po przegranym 0:3 meczu z Tottenhamem Hotspur.

Syndrom oblężonej wieży - to można zobaczyć u Jose Mourinho mniej więcej od roku czasu, gdy wyniki, a przede wszystkim styl Czerwonych Diabłów, nie są takie, jakby życzyli sobie tego kibice. Mourinho wielokrotnie domagał się szacunku do siebie czy drużyny. O ile kiedyś, gdy "The Special One" broniły wyniki, to w ironiczny sposób potrafił "zgasić" dziennikarzy, tak teraz jego bronią staje się przerywanie konferencji oraz wracanie do jego wcześniejszych dokonań. 

Wróćmy jednak do teraźniejszości. W poniedziałek Manchester United podejmował Tottenham Hotspur i po pierwszej połowie wydawało się, że gole dla Czerwonych Diabłów są tylko kwestią czasu. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi od rywali, ale w drugiej odsłonie zmieniło się to. MU stracił trzy gole i przegrał.

Tuż po meczu Jose Mourinho przez dobre 30 sekund stał przed jedną z trybun i bił brawo kibicom (zdjęcie powyżej). Ci nie wygwizdali piłkarzy, lecz nagrodzili ich oklaskami za zaangażowanie i poświęcenie. To się spodobało Portugalczykowi. Później jednak wściekał się na dziennikarzy na konferencji aż w końcu wyszedł z sali.

Jeden z nich wytknął Mourinho, że bardzo wielu kibiców opuściło stadion przed końcem meczu. To pytanie zakończyło konferencję, ponieważ Mourinho wygłosił monolog po czym wyszedł z sali.

- Tak? Ja zrobiłbym to samo przy wyniku 0:3. Spędziłbym w drodze dwie godziny, chcąc dotrzeć do centrum Manchesteru - mieszkam tam i wiem - zajmuje to dwie godziny, zrobiłbym tak samo. Próbujcie dalej. Próbujcie. No próbujcie. Przegraliśmy tu w zeszłym sezonie z Sevillą i zostaliśmy wybuczeni, ponieważ na to zasługiwaliśmy. Nie byliśmy wtedy zbyt dobrzy, nie byliśmy wystarczająco niebezpieczni, a Sevilla zasłużyła na wygranie tego meczu. Kibice nas wygwizdali, zasłużenie. Dzisiaj po porażce na własnym stadionie, piłkarze schodzili z murawy przy oklaskach publiczności, ponieważ na nie zasłużyli. Więc możecie próbować, próbować, próbować i próbować, i próbować. Po prostu to zakończmy... Czy wiecie jaki był rezultat? 0:3. 0:3. Wiecie co jeszcze znaczy "trzy" [Mourinho ma wyciągnięte trzy palce - przyp.red.]? To znaczy również trzy mistrzostwie tytuły w Premiership. Wygrałem sam więcej razy Premiership, niż 19 menedżerów w tej lidze razem wziętych. Trzy dla mnie, dwa dla nich. Szanujcie. Szanujcie chłopaki. Szanujcie!

Mourinho wychodzi z sali:

Mourinho nie po raz pierwszy puściły nerwy i podważał kompetencje dziennikarzy. Ledwie kilka dni temu, także po porażce (z Brighton), wbił szpilkę redaktorce Sky Sports. - Musisz być fantastyczna w swojej pracy, aby oglądając mecz z trybun, móc mówić o chemii między piłkarzami - wypalił do niej (więcej TUTAJ). Później rzucił do dziennikarzy "kiedy krytykuję piłkarzy, wy krytykujecie mnie".

W mediach głośno jest o tym, że Mourinho może zostać zwolniony. Lee Sharp, legendarny zawodnik Man Utd, jest przekonany, że stanie się to jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Nr 1 do zastąpienia Portugalczyka miałby być Zinedine Zidane.

ZOBACZ WIDEO Dwa świetne gole Zielińskiego. Napoli wróciło z 0:2 do 3:2 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl