Zaskakujący gość na meczu GKS-u Jastrzębie. Kamil Glik kibicował klubowi z rodzinnego miasta
Kamil Glik wykorzystał wolny weekend i już w sobotę przyjechał do Polski. Reprezentacyjny obrońca wybrał się na mecz Fortuna I ligi pomiędzy GKS-em Jastrzębie i GKS-em Katowice (1:2).
31-letni obrońca pochodzi z Jastrzębia-Zdroju. Kamil Glik skorzystał z tego, że jego AS Monaco w piątek rozgrywało mecz z Lille OSC, które zakończyło się triumfem drużyny Polaka 1:0. Już w sobotę Glik był w rodzinnym mieście i wieczór postanowił spędzić na stadionie GKS-u Jastrzębie.
Jastrzębski klub rywalizował w derbach z GKS-em Katowice. Na trybunach obecnych było 3 644 kibiców i był to rekordowy wynik na meczu GKS-u Jastrzębie od 2010 roku. Jednym z fanów był właśnie Kamil Glik, który zabrał ze sobą klubowy szalik i dopingował jastrzębskiemu klubowi. Mecz zakończył się jednak wygraną katowiczan 2:1.
Glik po raz kolejny pokazał, jak ważne dla niego jest rodzinne miasto. W 2015 roku przekazał z własnej kieszeni 150 tysięcy złotych na to, by na jednym z osiedli wybudować boisko. - To moje miasto i nigdy o nim nie zapomnę - mówił w jednym z wywiadów.
GKS Jastrzębie po 24. kolejce Fortuna I ligi zajmuje ósme miejsce w tabeli. Zespół prowadzony przez Jarosława Skrobacza ma na swoim koncie 32 punkty. Przewaga nad strefą spadkową wynosi 7 "oczek", a strata do pozycji gwarantującej awans to 14 punktów.
Zobacz także:
Skromna wygrana Rakowa Częstochowa. Pierwszy gol Patricka Fridaya Eze
ŁKS Łódź ucieka, GKS Katowice goni. Derby dla Stomilu Olsztyn
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Brzęczek o grze trójką napastników: Żeby mogli strzelać, potrzebują podań i sytuacji
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.