PAP/EPA / CESARE ABBATE / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik (w środku)

Serie A: porażka Napoli z Atalantą. Nieskuteczny Arkadiusz Milik

Sebastian Szczytkowski

Arkadiusz Milik nie potrafił wykorzystać sytuacji podbramkowych, podobnie, jak podczas meczu z Arsenalem. Skuteczniejsi byli piłkarze Atalanty, którzy wygrali 2:1 z Napoli.

W pierwszej połowie Arkadiusz Milik miał jedną szansę na pokonanie Pierluigiego Golliniego. Trochę za długo układał sobie piłkę na stopie i strzelił z linii pola karnego w Martena De Roona. Później po podaniu Milika sam na sam z bramkarzem znalazł się Piotr Zieliński i tylko dzięki interwencji Włocha nie było polskiego gola w Neapolu. Kadrowiczom Jerzego Brzęczka brakowało skuteczności tak jak w ostatnim dwumeczu w Lidze Europy.

Czytaj także: Juventus został mistrzem Włoch. Wojciech Szczęsny i spółka świętują

Pogoda nie sprzyjała stworzeniu wielkiego widowiska. Murawa była zalewana strugami deszczu. Kiedy Dries Mertens wybiegał sam na sam z Pierluigim Gollinim, poślizgnął się i zamiast oddać strzał, wykonał spektakularny pad. Na dodatek w kontrolowaniu piłki przeszkadzała wichura. Porządki na boisku musiał robić Kalidou Koulibaly, kiedy wylądował na nim balon w kształcie puszki z napojem. To były kuriozalne sceny wieczoru.

Dość nietypowa była również bramka na 1:0 dla Napoli w 28. minucie. Najważniejsze dla gospodarzy było to, że piłka wylądowała w sieci, ale statystycy mieli problem z zapisaniem komuś tego gola. Po płaskim dośrodkowaniu Kevina Malcuita futbolówka zatańczyła między Driesem Mertensem a Gianlucą Mancinim. Cieszył się Belg, który miał dotknąć piłki jako ostatni.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Bologna FC krok od utrzymania. Skorupski lepszy od Bereszyńskiego i Linettego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wynik 1:0 utrzymał się do 69. minuty, więc długo zanosiło się na zwycięstwo Napoli. Atalanta do tego czasu miała mało do zaproponowania, ale to ją było stać na decydujące przyspieszenie. Końcówka spotkania należała do zawodników z Bergamo, którym mocno pomogło wejście z ławki rezerwowych Josipa Ilicicia. Indywidualnie popisał się również Duvan Zapata, który gola na 1:1 strzelił, a przy trafieniu Mario Pasalicia na 2:1 asystował.

Bramki dla Nerazzurrich były karą za wcześniejszą nieskuteczność Napoli. Po przerwie Milik zmarnował dwie kolejne sytuacje podbramkowe. W 51. minucie zabrakło mu do strzelenia gola centymetra, może dwóch. W sytuacji sam na sam napastnik Napoli przerzucił piłkę ponad Pierlugim Gollinim, ale odrobinę zbyt delikatnie i zdążył dogonić ją Andrea Masiello. Nie trafiali gospodarze, więc w odpowiednim momencie zrobili to podopieczni Gasperiniego, którzy odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo w Neapolu.

Arkadiusz Reca spędził cały mecz na ławce rezerwowych.

Czytaj także: Trwa passa Łukasza Skorupskiego, asysta Mariusza Stępińskiego

Zwycięstwo pozwoliło Atalancie zrównać się liczbą punktów z będącym na czwartym miejscu w tabeli Milanem. Drużyna z Bergamo pozostaje poważnym kandydatem, żeby zagrać w kolejnym sezonie w Lidze Mistrzów. Jej najlepszy napastnik Duvan Zapata jest wiceliderem klasyfikacji strzelców. Na koncie Kolumbijczyka jest 21 goli, a u najlepszego w rankingu Fabio Quagliarelli 22.

SSC Napoli - Atalanta BC 1:2 (1:0)
1:0 - Dries Mertens 28'
1:1 - Duvan Zapata 69'
1:2 - Mario Pasalić 80'

Składy:

Napoli: David Ospina - Kevin Malcuit, Vlad Chiriches (13' Sebastiano Luperto), Kalidou Koulibaly, Elseid Hysaj - Jose Callejon, Allan, Fabian Ruiz, Piotr Zieliński (81' Simone Verdi) - Dries Mertens (77' Amin Younes), Arkadiusz Milik

Atalanta: Pierluigi Gollini - Gianluca Mancini (46' Jose Luis Palomino), Berat Djimsiti, Andrea Masiello - Hans Hateboer (76' Robin Gosens), Marten de Roon, Remo Freuler (54' Josip Ilicić), Timothy Castagne - Alejandro Gomez, Mario Pasalić - Duvan Zapata

Żółte kartki: Hysaj, Koulibaly, Ruiz (Napoli) oraz Mancini (Atalanta)

Sędzia: Daniele Orsato

Tabela Terminarz
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl