Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Caster Semenya

IAAF odwołuje się od decyzji sądu ws. Caster Semenyi

Tomasz Skrzypczyński

Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) odwołało się od decyzji szwajcarskiego sądu ws. Caster Semenyi. "Naszym kryterium jest biologia" - napisano w oświadczeniu.

3 czerwca tego roku szwajcarski sąd najwyższy ogłosił, że przyjął apelację Caster Semenyi i wydał decyzję zawieszającą regulamin wprowadzony przez IAAF kilka tygodni wcześniej.

Przypomnijmy: 1 maja Trybunał Arbitrażowy w Lozannie odrzucił apelację reprezentantki RPA, co miało skutkować wykluczeniem biegaczki z imprez gdyby ta nie zastosowała się do nowego regulaminu IAAF ws. zawodniczek cierpiących na hiperandrogenizm i startujących na dystansach od 400 metrów do 1 mili.

Wszystkie lekkoatletki z podwyższonym poziomem testosteronu, chcące nadal startować w zawodach, miały od tej pory przyjmować leki. Caster Semenya nie zamierzała jednak odpuścić i złożyła kolejną apelację, tym razem do wspomnianego sądu w Szwajcarii.

ZOBACZ WIDEO Hejt na Joannę Jóźwik: "Jeszcze biegasz, czy już tylko celebrytka?" 

Caster Semenya po raz kolejny atakuje IAAF. Czytaj więcej--->>>

Ten dał czas na ponowne rozpatrzenie i dogłębne zbadanie sprawy i chciał, by do końcowego werdyktu Semenya mogła brać udział w zawodach. Teraz kolejne odwołanie, od tej decyzji, złożył IAAF.

"Naszym kryterium jest biologia, a nie kwestia płci. Szanujemy godność każdego sportowca. Zadaniem IAAF jest jednak stworzenie kobietom możliwości odnoszenia korzyści z lekkoatletyki. Musimy chronić wszystkie zawodniczki" - czytamy w oświadczeniu władz.

Na razie nie wiadomo, kiedy szwajcarski sąd ogłosi ostateczną decyzję.

Dodajmy, że w najbliższą niedzielę złota medalistka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro na 800 metrów planuje wystąpić na mityngu Diamentowej Ligi w Stanford  (USA).

Semenya: traktowano mnie jak królika doświadczalnego. Czytaj więcej--->>>

< Przejdź na wp.pl