Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Nie zapomniał, jak to się robi. Zobacz gola Krzysztofa Piątka w Pucharze Włoch

Grzegorz Wojnarowski

Wyjście na pozycje, krótki sprint i pewny strzał obok bramkarza - Krzysztof Piątek pokazał, że nie zapomniał jak się strzela gole. W środowym meczu 1/8 finału Pucharu Włoch ze SPAL to on otworzył wynik spotkania.

Milan wygrał 3:0 i awansował do ćwierćfinału Coppa ItaliaPiątek trafił do siatki w 20. minucie - dostał bardzo dobre podanie od Ismaela Bennacera, podciągnął z piłką kilkanaście metrów i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi rywali Eltritowi Berishy. Chwilę później po raz pierwszy od dłuższego czasu zaprezentował kibicom na San Siro swoje słynne pistolety.

"Co tu było kluczowe? Przede wszystkim kontrola linii spalonego. Nie dał się złapać, dostał znakomite podanie, wykorzystał swoją szybkość, spojrzał na bramkarza, nie kombinował, strzelił obok. Pięknie" - chwalił napastnika "Rossonerich" komentujący mecz na antenie TVP Sport Jacek Magiera, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 20.

Jeszcze w pierwszej połowie do gola Piątek dołożył asystę przy trafieniu Samu Castillejo. Serwis statystyczny Sofa Score jego występ ocenił na 8.1 punktu w 10-punktowej skali. Żaden zawodnik nie dostał wyższej noty.

Komentator Eleven Sports Piotr Dumanowski uważa jednak, że do gry Polaka można mieć zastrzeżenia, bo o ile w pierwszej połowie spisywał się świetnie, w drugiej spuścił z tonu i zmarnował dwie doskonałe okazje.

Czytaj także:
Transfery. Sevilla chce Krzysztofa Piątka, ale polski napastnik jest za drogi
Serie A. Media: AC Milan chce, żeby Piątek został do końca sezonu


ZOBACZ WIDEO: Transfery. Milik i Piątek zmienią kluby już zimą? Są poważni chętni na polskich napastników
 

< Przejdź na wp.pl