PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: piłkarz reprezentacji Polski Krzysztof Piątek (z lewej) i Marten de Roon (z prawej)

Liga Narodów. Holandia - Polska. Krzysztof Piątek wyjaśnił, dlaczego nie wykorzystał świetnej okazji

Igor Kubiak

W pierwszej połowie spotkania z Holandią reprezentacja Polski mogła wyjść na prowadzenie. Strzał Krzysztofa Piątka obronił jednak golkiper. Okazuje się, że napastnik Herthy Berlin chciał uderzyć zupełnie inaczej.

W pierwszym spotkaniu Ligi Narodów UEFA 2020/21 reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Holandią 0:1. Przez całe spotkanie piłkarze Jerzego Brzęczka stworzyli sobie tylko jedną dogodną okazję. 

Akcja rozpoczęła się na prawej stronie boiska. Tomasz Kędziora po wymianie piłki z Mateuszem Klichem odegrał przed pole karne do niepilnowanego Krzysztofa Piątka. Napastnik Herthy Berlin uderzył jednak zbyt blisko środka bramki i golkiper zdołał odbić piłkę do boku. 

- Byłem pewny, że piłka wpadnie do siatki. Chciałem uderzyć płasko i bardziej do boku. Wydaje mi się, że albo się odchyliłem, albo piłka mi przed strzałem podskoczyła. Nie była to stuprocentowa okazja, ale mogłem zakończyć ją bramką - podkreślił Piątek w rozmowie z "Polsatem Sport".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
 

Więcej okazji Polacy nie stworzyli. - Próbowaliśmy kontrować w pierwszej połowie, ale się nie udawało. Nie było łatwo. Ja zawsze miałem trzech rywali. Próbowałem coś robić. Rozciągałem linię obrony - dodał napastnik Herthy.

Piątek w podstawowej jedenastce zastępował Roberta Lewandowskiego, który przebywa na urlopie po turnieju finałowym Ligi Mistrzów. Grał do 63. minuty, gdy został zastąpiony przez Arkadiusza Milika.

Czytaj też:
-> Liga Narodów: Holandia samodzielnym liderem po 1. kolejce, zobacz wyniki i tabelę "polskiej" grupy
-> Liga Narodów. Holandia - Polska. Przegrana kadry po bezbarwnej grze

< Przejdź na wp.pl