Facebook / Na zdjęciu: Eleonora Manta i Daniele De Santis

Nowe informacje ws. brutalnego morderstwa we Włoszech. Napastnik użył noża rzeźniczego

Robert Czykiel

Trwa śledztwo ws. morderstwa sędziego piłkarskiego Daniele De Santisa oraz jego dziewczyny Eleonory Manty. Włoskie media przekazały nowe ustalenia policji i prokuratury. Morderca jednak nadal jest na wolności.

W miniony poniedziałek doszło do makabrycznej zbrodni we włoskiej miejscowości Lecce. Wieczorem do domu Daniele De Santisa i Eleonory Manty wszedł mężczyzna, który potem zamordował sędziego piłkarskiego i jego ukochaną. Po wszystkim uciekł z miejsca zdarzenia.

Mijają kolejne dni, a morderca cały czas przebywa na wolności. Pojawiły się plotki, że zatrzymano jedną osobę, ale prokuratura je zdementowała. W tej chwili nikt nie przebywa w areszcie w związku z tą sprawą.

Jak informuje "La Stampa", śledczy pracują pełną parą. Przeprowadzono sekcję zwłok Eleonory Manty. Potwierdziła ona "zaciekłość, z jaką morderca zaatakował kobietę". Ustalono także narzędzie zbrodni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się 

Początkowo mówiło się o nożu, a potem o maczecie. Morderca jednak zabił swoje ofiary nożem rzeźniczym. Dlatego włoskie media nadały mu przydomek "Rzeźnik".

Wiadomo, że policja dysponuje nagraniami z monitoringu, które cały czas są uważnie analizowane. Udało się ustalić, że morderca był ubrany w ciemną bluzę z kapturem i miał żółty plecak.

Śledczy twierdzą, że jedna z ofiar musiała znać swojego oprawcę. Mężczyzna bez problemu wszedł do ich domu. Potem doszło do awantury, która z zeznań świadków, trwała około pół godziny. Po wszystkim napastnik pieszo uciekł z miejsca zbrodni.

Makabryczne morderstwo. Nożownik zabił młodego sędziego i jego dziewczynę >>

Serie B. Jest oświadczenie w sprawie Dziczka. "Stan jest dobry" >>

< Przejdź na wp.pl