PAP/EPA / LARS BARON / Na zdjęciu: Erling Haaland nie strzelił rzutu karnego

Haaland zrobił to po raz pierwszy! Polak był tego świadkiem

Karol Wasiek

Polak Rafał Gikiewicz był świadkiem wielkiej wpadki Erlinga Haalanda. Gwiazdor Borussii Dortmund przestrzelił rzut karny. Okazuje się, że Norweg pomylił się po raz pierwszy w seniorskiej karierze.

Borussia Dortmund zakończyła serię trzech meczów bez wygranej. Zespół wygrał u siebie z FC Augsburg 3:1. Jednak najwięcej w mediach mówi się o wielkiej wpadce, która przytrafiła się Erlingowi Haalandowi.

Norweg w pierwszej połowie wykonywał rzut karny. Przed oddaniem strzału - zwolnił jak Robert Lewandowski - a następnie oddał potężny strzał.

Zmylił Rafała Gikiewicza, ale trafił w poprzeczkę. Norweg tylko się skrzywił i z dużym rozczarowaniem patrzył w stronę trenera. Był to trzeci kolejny rzut karny niewykorzystany przez Borussię. Dwa poprzednie zmarnował Marco Reus.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Czy psycholog jest potrzebny na zgrupowaniach kadry? "To zależy od oczekiwań każdej strony"
 

Serwis tv2.no donosi, że Haaland po raz pierwszy w seniorskiej karierze zmarnował rzut karny. Wcześniej Norweg trzynastokrotnie egzekwował "jedenastkę".

Haaland miał kilka okazji do strzelenia gola, ale ostatecznie w sobotnim spotkaniu nie wpisał się na listę strzelców. Borussia wygrała 3:1. Zajmuje piąte miejsce w Bundeslidze.

Czytaj także:
Transfery. Co z przyszłością Lionela Messiego? "Poprzedni zarząd popełnił błąd"
La Liga. Ronald Koeman jest realistą. "Nie jesteśmy gotowi na wygrywanie"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl